W Gruzji Stalina umieszczono wśród świętych

Sowiecki dyktator pojawił się na jednym z obrazów w najważniejszej gruzińskiej świątyni. Wielu Gruzinów uważa, że był „mądrym liderem”.

Aktualizacja: 12.01.2024 06:27 Publikacja: 12.01.2024 03:00

Portret Stalina w Gori

Portret Stalina w Gori

Foto: PAP/EPA

Sobór Świętej Trójcy (Sameba) w Tbilisi to jedna z najważniejszych świątyń w Gruzji. Mieści się tam siedziba patriarchy, zwierzchnika Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego.

Kilka dni temu, w obchodzone 7 stycznia przez część Kościołów prawosławnych Boże Narodzenie, wierni zauważyli nowy obraz. Na nim sowiecki dyktator Józef Stalin w towarzystwie świętej Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Matrony Moskiewskiej. Nawiązuje do krążącej od lat w Rosji legendy, że Stalin w obliczu nacierającej armii Hitlera udał się do Matrony (uważanej wówczas za jasnowidzkę i uzdrowicielkę), która miała pobłogosławić jego obronę Moskwy.

Czytaj więcej

Wielbią Stalina: mężczyźni po 60., bez wyższego wykształcenia

Kilka dni temu ponad dwumetrowy obraz został oblany niebieską farbą. Odpowiednie nagranie opublikowała w sieci gruzińska aktywistka Nata Peradze. Zaczęła otrzymywać groźby, a do jej domu w środę ruszył tłum oburzonych aktywistów z prorosyjskiego i antyzachodniego ruchu Alt-Info. Aktywiści tej organizacji palili flagi Unii Europejskiej, gdy kraj w grudniu otrzymał status kandydata. W czwartek działacze ruchu zapowiadali protesty w Tbilisi.

Rządząca partia Gruzińskie Marzenie już zapowiedziała, że będzie wnioskowała o zmianę prawa, i domagała się odpowiedzialności karnej dla osób, które dopuszczają się podobnych czynów w świątyniach. Na razie aktywistce za oblanie farbą Stalina grozi mandat.

Jak obraz pojawił się w świątyni? Był prezentem, który na ręce gruzińskiego duchowieństwa złożyli liderzy sympatyzującego z Rosją Sojuszu Patriotów Gruzji (ma czterech posłów w 150-osobowym parlamencie). Po wybuchu afery w siedzibie patriarchy Gruzji wydano komunikat, w którym prosi się darczyńców o „dokonanie zmian na obrazie”. Powodem ma być to, że fakt spotkania Stalina z Matroną Moskiewską nigdy nie został potwierdzony. Gruziński patriarchat nie precyzuje, o jakie dokładnie zmiany wnioskuje. Wcześnie przedstawiciele Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego bronili się, że na obrazach mogą się pojawiać nie tylko święci, ale też postacie, które np. prześladowały chrześcijan.

Czytaj więcej

Zimowa baśń o rosyjskiej duszy

Zareagowała też polska ambasada w Tbilisi, która na swojej stronie na Facebooku przytoczyła dane Instytutu Pamięci Narodowej, z których wynika, że łącznie 1,8 mln obywateli polskich było ofiarami reżimu sowieckiego. Z tego 150 tys. ludzi straciło życie. Liczby nie są ostateczne, gdyż badania miejsc zbrodni i poszukiwania ofiar wciąż trwają.

Gruzini zaś patrzą na to nieco inaczej. Przede wszystkim dlatego, że Józef Stalin (Iosif Dżugaszwili) też był Gruzinem. W Gori (miasto na wschodzie kraju), gdzie dyktator urodził się w 1878 roku, wciąż jest jego muzeum. Nie dowiemy się tam nic o zbrodniach, masowym terrorze na ludności cywilnej czy wywózkach na Syberię. Ale zobaczymy popiersie dyktatora i wiele obrazów z jego wizerunkiem. Co ciekawe, turysta w Gruzji może zobaczyć Stalina dosłownie na każdym kroku. Przy wielu obiektach turystycznych w kraju bez trudu możemy nabyć kubek, talerz albo brelok ze zdjęciem Stalina.

Co o tym sądzą Gruzini? W 2022 roku lokalne centrum badań opinii publicznej CRRC Georgia zapytało o stosunek do dyktatora mieszkańców kraju. Aż 45 proc. ankietowanych stwierdziło, że „gruzińscy patrioci powinni być dumni z tego, że Stalin był Gruzinem”.

Przeciwnego zdania było 30 proc. respondentów, a reszta miała albo neutralny stosunek do tego, albo nie miała zdania. Połowa ankietowanych zgodziła się ze stwierdzeniem, że Stalin był tyranem odpowiedzialnym za śmierć milionów niewinnych ludzi. Ale jednocześnie 70 proc. Gruzinów uważa, że był też „mądrym liderem, który doprowadził Związek Radziecki do dobrobytu”.

Sobór Świętej Trójcy (Sameba) w Tbilisi to jedna z najważniejszych świątyń w Gruzji. Mieści się tam siedziba patriarchy, zwierzchnika Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego.

Kilka dni temu, w obchodzone 7 stycznia przez część Kościołów prawosławnych Boże Narodzenie, wierni zauważyli nowy obraz. Na nim sowiecki dyktator Józef Stalin w towarzystwie świętej Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Matrony Moskiewskiej. Nawiązuje do krążącej od lat w Rosji legendy, że Stalin w obliczu nacierającej armii Hitlera udał się do Matrony (uważanej wówczas za jasnowidzkę i uzdrowicielkę), która miała pobłogosławić jego obronę Moskwy.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Berliner Zeitung: PiS zrobi z Sikorskiego rosyjskiego agenta
Polityka
„Tylko my możemy zatrzymać brunatne siły w Europie”. Konwencja wyborcza Lewicy
Polityka
Rosja i Iran mają sposoby na zachodnie sankcje
Polityka
Król Karol III wraca do publicznych wystąpień. Komunikat Pałacu Buckingham
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?