Raport NIK: Polska nie jest gotowa na zagrożenia hybrydowe

Brak jednolitego systemu łączności, a nawet struktur zarządzających kryzysem i OC – wytyka rządowi NIK.

Aktualizacja: 28.11.2023 06:29 Publikacja: 28.11.2023 03:00

W Polsce nie ma obrony cywilnej – wskazuje NIK

W Polsce nie ma obrony cywilnej – wskazuje NIK

Foto: gov.pl

Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę skuteczność działań państwa w sytuacji wystąpienia zagrożeń, w tym o charakterze hybrydowym. Wnioski są miażdżące dla resortu spraw wewnętrznych. W raporcie, który poznała „Rzeczpospolita”, NIK potwierdził wszystkie luki w zarządzaniu kryzysowym, które wielokrotnie opisywaliśmy.

Izba przypomniała, że od kilkunastu lat trwają prace nad ustawą o ochronie ludności, i do dzisiaj nie została ona uchwalona. Z kolei przyjęta w poprzednim roku ustawa o obronie ojczyzny spowodowała, że uległa likwidacji obrona cywilna.

NIK: Rząd nie jest przygotowany na zarządzanie kryzysowe

NIK wskazuje, że organy państwowe nie są przygotowane, aby w przypadku wystąpienia zagrożeń o charakterze hybrydowym zapewnić sprawny systemu zarządzania kryzysowego i obrony cywilnej. Państwo nie prowadzi też działań edukacyjnych, szkoleń i ćwiczeń, aby nie tylko poprawić poziom świadomości obywateli o zagrożeniach, ale także budować odporności państwa.

Czytaj więcej

Dlaczego w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa dochodzi do dymisji? To obciąża rząd

Zdaniem kontrolerów marginalizowana jest też rola Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej”, gdy w projekcie ustawy o ochronie ludności przygotowanym przez MSWiA przewidziano likwidację tej komórki. Wytykają, też że resort Mariusza Kamińskiego nie realizował podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę strategii bezpieczeństwa narodowego. Zakłada ona m.in. przyjęcie do końca 2020 r. ustawy o zarządzaniu bezpieczeństwem narodowym, ale do dzisiaj nie ma nawet projektu.

NIK uważa, że MSWiA nie uwzględnia w resortowym planie zarządzania kryzysowego zagrożeń hybrydowych. Zwraca też uwagę na brak jednolitego systemu cyfrowej łączności radiowej komórek zarządzania kryzysowego i służb ratowniczych na terenie całego kraju. Za jego budowę odpowiada komendant główny policji. To – zdaniem NIK – może mieć negatywny wpływ na przepływ informacji w przypadku wystąpienia realnej sytuacji kryzysowej. Kontrolerzy zwrócili uwagę, że w ciągu pięciu lat od chwili powierzenia szefowi policji zadania budowy ogólnopolskiego cyfrowego systemu łączności radiowej policji nie został zrealizowany żaden z zaplanowanych etapów.

NIK zarzuca MSWiA brak planów zarządzania kryzysowego

Z tego powodu samorządy tworzyły alternatywne systemy alarmowania i przepływu informacji. Na przykład Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego przy wojewodzie pomorskim stworzyło esemesowy i e-mailowy system powiadamiania BlueAlert.

NIK wskazał też, że od maja 2019 r. do 16 listopada 2022 r. (zakończenie kontroli) ani razu nie zebrał się zespół zarządzania kryzysowego MSWiA, na którego czele stoi szef tego ministerstwa.

Większość skontrolowanych planów zarządzania kryzysowego nie została zaktualizowana na czas. NIK wskazał też, że MSWiA zatwierdzała takie plany, pomimo że uwagi do nich zgłaszał dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

Mimo tych zarzutów NIK dobrze ocenia działanie struktur zarządzania kryzysowego w urzędach wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Chociaż wskazuje na wiele absurdalnych sytuacji. Wskazał, że różne organy lub instytucje zajmowały się obsługą centrum zarządzania kryzysowego po godzinach pracy urzędów. W Szczecinie rolę taką spełniała całodobowa służba straży miejskiej, w Szczytnie stanowisko kierowania komendanta powiatowego PSP, z kolei w Wielbarku i Otmuchowie nie zostały nawet utworzone gminne centra zarządzania kryzysowego.

Mariusz Kamiński, szef MSWiA odrzuca zarzuty Izby. W odpowiedzi skierowanej do NIK stwierdza, że jego resort nie marginalizuje Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Nie zgadza się też ze stwierdzeniem, że przez wiele miesięcy nie zbierał się zespół zarządzania kryzysowego MSWiA, w tym samym czasie bowiem zwoływane były posiedzenia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, który zajmował się różnymi zagrożeniami. Jego zdaniem nie ma potwierdzenia w „materiale dowodowym” o zatwierdzaniu planów kwestionowanych przez RCB.

Mariusz Kamiński deklaruje, że strategia bezpieczeństwa narodowego znajduje się w jego „żywym zainteresowaniu”.

Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę skuteczność działań państwa w sytuacji wystąpienia zagrożeń, w tym o charakterze hybrydowym. Wnioski są miażdżące dla resortu spraw wewnętrznych. W raporcie, który poznała „Rzeczpospolita”, NIK potwierdził wszystkie luki w zarządzaniu kryzysowym, które wielokrotnie opisywaliśmy.

Izba przypomniała, że od kilkunastu lat trwają prace nad ustawą o ochronie ludności, i do dzisiaj nie została ona uchwalona. Z kolei przyjęta w poprzednim roku ustawa o obronie ojczyzny spowodowała, że uległa likwidacji obrona cywilna.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Czy Polacy uważają wybory do Parlamentu Europejskiego za ważne wybory?
Polityka
Trzecia Droga rozpoczyna kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. "Potrzebujemy pokoju"
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Wylosowano numery list
Polityka
Nietypowa rekonstrukcja rządu. "Dwa nazwiska zaskoczeniem"
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Tomasz Siemoniak po Kolegium ds. Służb: Trwają przeszukania i przesłuchania