Serbia chwali chińską broń. "Najważniejsze uzbrojenie, jakie kupiliśmy"

Chiński sprzęt wojskowy wzmocnił znacząco serbskie siły zbrojne - oświadczył wicepremier i minister obrony Serbii, Miloš Vučević, w rozmowie z chińskim dziennikiem "Global Times".

Publikacja: 23.10.2023 09:43

Chiński zestaw FK-3

Chiński zestaw FK-3

Foto: Srđan Popović, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

Vučević podkreślił, że szczególnie cenne są dla Serbów chińskie zestawy przeciwlotnicze i drony.

Chiny "jednym z najbardziej niezawodnych" sojuszników Serbii

- Mówiąc o dwustronnych relacjach Serbii z Chinami, chciałbym wyróżnić współpracę wojskową, a także współpracę gospodarczą i liczne inwestycje, które są bardzo ważne dla naszego kraju - mówił wicepremier Serbii.

Vučević mówił też, że jego kraj kupuje wyposażenie dla armii i modernizuje ją z myślą o obronie swoich granic. Nie powiedział jednak, czy Serbia będzie dokonywać kolejnych zakupów uzbrojenia w Chinach.

W kontekście zakupów broni w Chinach wicepremier Serbii stwierdził, że chińskie zestawy przeciwlotnicze średniego zasięgu FK-3, a także drony CH-95 i CH-92A "bez wątpienia" należą do najważniejszych systemów uzbrojenia, jakie pozyskała Serbia.

Zestaw FK-3 jest odpowiednikiem rosyjskiego zestawu S-300 i amerykańskich patriotów. Serbia zakupiła te zestawy w 2019 roku, dostarczono je trzy lata później.

Czytaj więcej

Kolejna wojna w Europie? "Oni zachowują się jak Rosja przed inwazją"

Vučević nazwał też Chiny "jednym z najbardziej niezawodnych" przyjaciół Serbii.

Prezydent Chin Xi Jinping wzywa do "strategicznej koordynacji" z Serbią

W ubiegłym tygodniu prezydent Chin, Xi Jinping, w czasie spotkania w Pekinie z prezydentem Serbii, Aleksandarem Vučiciem, apelował o wzmocnienie strategicznej koordynacji z "żelaznym przyjacielem" Chin, jakim jest Serbia.

Xi zapewnił też o wsparciu Chin dla obrony suwerenności i integralności terytorialnej przez Serbię.

Te ostatnie słowa należy rozpatrywać w kontekście konfliktu w Kosowie między Albańczykami i Serbami. Serbia nigdy nie uznała niepodległości Kosowa, ogłoszonej w 2008 roku, a Serbowie zamieszkujący tę byłą serbską prowincję uważają Belgrad a nie Prisztinę za ośrodek władzy, wobec którego powinni być posłuszni.

Sojusznikiem Serbii, która stara się o przyjęcie do UE, w kwestii Kosowa jest również Rosja.

Polityka
Andrzej Łomanowski: Piąta inauguracja Władimira Putina częściowo zbojkotowana. Urzędnicy czekają na awanse
Polityka
Władimir Putin został po raz piąty prezydentem Rosji
Polityka
Kreml chce udowodnić, że nie jest już samotny. Moskwa zaprasza gości na paradę w Dzień Zwycięstwa
Polityka
Bogata biblioteka białoruskiego KGB. Listy od donosicieli wyciekły do internetu
Polityka
USA. Kampania prezydencka pod znakiem aborcji. Republikanie przerażeni widmem referendów