Adrian Zandberg: To pastisz referendum. W tym kształcie jest niepoważne

- Nie odpowiada się na pytania, które są sformułowane tak, że odpowiedź na nie nie ma żadnego znaczenia - powiedział Adrian Zandberg, współprzewodniczący partii Razem, odnosząc się do referendum, które ma być przeprowadzone w dniu wyborów do Sejmu i Senatu.

Publikacja: 22.08.2023 14:17

Adrian Zandberg: To pastisz referendum. W tym kształcie jest niepoważne

Foto: PAP/Leszek Szymański

W referendum, które zostanie przeprowadzone 15 października, w dniu wyborów parlamentarnych, zadane zostaną cztery pytania. Organizację referendum poparły w Sejmie jedynie PiS, koło Kukiz'15, koło Polskie Sprawy oraz głosujący z PiS posłowie niezrzeszeni.

W rozmowie z radiowej „Trójce” poseł Lewicy ocenił, że „referendum w tym kształcie, który zaproponował rząd, jest po prostu niepoważne”. - to jest moja ocena tych pytań referendalnych, które zostały przez rząd przedstawione - tłumaczył, zwracając uwagę, że głosowanie nad czterema kwestiami, które wskazało Prawo i Sprawiedliwość, będzie „pastiszem referendum”.

Czytaj więcej

Sondaż: Niemal co drugi Polak ocenia negatywnie pytania w referendum PiS

- Proszę zwrócić uwagę, jak jest sformułowane pytanie pierwsze, czyli pytanie dotyczące prywatyzacji. Już nie wspomnę o tym, że to jest niepoważne, że najpierw zostaje przedstawiony jeden kształt pytania, a po dwóch dniach rząd zmienia zdanie i przedstawia zupełnie inny kształt. Ale co w tym pytaniu jest? Otóż jest pytanie, czy jesteś za tym, żeby można było prywatyzować majątek publiczny, wyprzedając go zagranicznym firmom w sposób, które powoduje utratę przez nią kontroli przez Polki i Polaków. Prawda jest taka, że to zdanie niewiele znaczy prawnie - wyjaśniał Adrian Zandberg. 

Adrian Zandberg: To jest pastisz z demokracji bezpośredniej

Współprzewodniczący partii Razem zauważył, że odpowiedź na pytanie „czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?” „w żaden sposób rządowi nie wiąże rąk”. - Już nie mówiąc o tym, że wynika z niego to, że Prawo i Sprawiedliwość uważa, (…) że sprzedaż polskich firm, publicznych firm zagranicznemu miliarderowi jest zła, ale jak już pan Kulczyk kupi je od nich, to już będzie w porządku. Oraz że sprzedaż naraz takiej firmy jest zła, ale jak Prawo i Sprawiedliwość będzie na raty ją sprzedawać, to już jest OK. Dla mnie to jest pytanie, które jest dziwaczne i pozbawione treści - mówił.

Polityk zapowiedział, że nie weźmie udziału w referendum, ponieważ „nie odpowiada się na pytania, które są sformułowane tak, że odpowiedź na nie nie ma żadnego znaczenia”. - To jest pastisz z demokracji bezpośredniej. Ja uważam, że demokracja bezpośrednia to jest ważne narzędzie, ale ono może działać tylko wtedy, jeżeli pytania, które są zadawane obywatelom, są zadawane w sposób, który jest uzgodniony szerzej niż tylko obecną rządzącą większość - stwierdził. 

- Ogniskowanie uwagi na tym referendum przez to, jak ono jest niepoważne, wydaje mi się zupełnie niecelowe - dodał Adrian Zandberg.

W referendum, które zostanie przeprowadzone 15 października, w dniu wyborów parlamentarnych, zadane zostaną cztery pytania. Organizację referendum poparły w Sejmie jedynie PiS, koło Kukiz'15, koło Polskie Sprawy oraz głosujący z PiS posłowie niezrzeszeni.

W rozmowie z radiowej „Trójce” poseł Lewicy ocenił, że „referendum w tym kształcie, który zaproponował rząd, jest po prostu niepoważne”. - to jest moja ocena tych pytań referendalnych, które zostały przez rząd przedstawione - tłumaczył, zwracając uwagę, że głosowanie nad czterema kwestiami, które wskazało Prawo i Sprawiedliwość, będzie „pastiszem referendum”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Komu pomoże spot Platformy? Kogo zmobilizuje sprawa krzyży w warszawskim ratuszu?
Polityka
Europoseł PiS zawieszony przez Kaczyńskiego: Śmieszne, co to za partia?
Polityka
Andrzej Duda o Nuclear Sharing: Deklarujemy naszą gotowość
Polityka
Szymon Hołownia o decyzji Rafała Trzaskowskiego ws. krzyży: Zbędna
Polityka
Rafał Trzaskowski o zarządzeniu ws. krzyży: Nie dotyczy szkół czy szpitali