- Zdecydowanie wstawiam PiS ocenę niedostateczną. Nie dlatego, że oni mi się nie podobają ze względów wizualnych, tylko szkodnicy nie zasługują na pozytywną ocenę. Pamiętajmy, że od momentu, kiedy zaczyna się szkodliwa polityka, do momentu, kiedy koszty spadają na ludzi, mija trochę czasu. Tak było za Gierka - powiedział w rozmowie z RMF FM były wicepremier prof. Leszek Balcerowicz. - Wydatki głównie na cele wyborcze, kierowane do grup pisowskich, zdecydowanie wzrosły, ale jednocześnie udział wydatków na oświatę spadł. (...) Jednocześnie wzrosły podatki. Ale mimo to wzrósł deficyt budżetowy, czego przejawem jest to, że za zaciągane długi płacimy rekordowo dużo - dodał. 

Czytaj więcej

Leszek Balcerowicz: Gospodarka nie powinna podlegać rozkazom polityków

Prof. Leszek Balcerowicz krytykuje PiS. "brutalność i kłamstwa'

Były prezes NBP ocenił także, że "nie było tak skandalicznego zachowania partii rządzącej – zarówno pod względem brutalności, jak i kłamstwa”. - Śledzę polską politykę, sam w niej trochę uczestniczyłem i ja takiego rządu i partii kłamców, jak od 2015 roku, nie pamiętam - podkreślił Balcerowicz. 

Balcerowicza zapytano także, jak wyjaśnić dzieciom, by nie wierzyły obietnicom polityków. - Najważniejsza jest znajomość matematyki i arytmetyki. Po drugie, logika – żebyśmy odróżniali słowa, które są bełkotem, od słów, które nic nie znaczą - powiedział. - Jeśli chodzi o ekonomię, to sprawa jest prosta - w życiu prywatnym na dłuższą metę nie jesteśmy w stanie wydawać więcej, niż zarabiamy lub czasami dostajemy, jeśli mamy hojnych rodziców. Tak samo jest w życiu społecznym. Jeśli wydaje się systematycznie więcej, niż wynoszą dochody pobierane z kieszeni ludzi, to prędzej czy później przychodzi zapłata i zapłata w Polsce już przychodzi - dodał.