"Lex Tusk". Nowelizacja w Sejmie. Co zrobi PiS? Jest decyzja

Na bieżącym posiedzeniu Sejmu nie przewidujemy wyboru członków komisji do spraw badania wpływów rosyjskich - przekazał rzecznik PiS Rafał Bochenek informując, jak jego partia zachowa się wobec nowelizacji ustawy złożonej przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Publikacja: 13.06.2023 08:59

Rafał Bochenek

Rafał Bochenek

Foto: Fotorzepa/ Jakub Czermiński

Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek 29 maja poinformował, że podpisuje ustawę o powołaniu Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 oraz że skieruje ją w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa weszła w życie dzień po publikacji w Dzienniku Ustaw, która miała miejsce 30 maja. Od 1 czerwca ustawa obowiązuje.

"Lex Tusk": Prezydent zgłasza projekt nowelizacji ustawy

Po czterech dniach od ogłoszenia swej decyzji w sprawie podpisania ustawy prezydent oświadczył, że w związku z kontrowersjami wokół przepisów zdecydował się złożyć w Sejmie projekt nowelizacji ustawy. Ocenił przy tym, że powołanie komisji jest potrzebne.

Czytaj więcej

Sprawa "lex Tusk". Poseł PiS chce, żeby Polska wystąpiła o likwidację Komisji Europejskiej

We wtorek 13 czerwca o godz. 18:00 w Sejmie ma rozpocząć się pierwsze czytanie przedstawionego przez prezydenta projektu nowelizacji. Przewidziano 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i 3-minutowe oświadczenia w imieniu kół.

Czy we wtorek skład komisji ds. badania wpływów rosyjskich zostanie wybrany przez Sejm? - Z uwagi na to, że nowelizacja prezydenta Andrzeja Dudy ma wpływ na to, jak ta komisja będzie funkcjonowała, ma wpływ również na to, kto do tej komisji może być powołany, wobec tego zdecydowaliśmy się, iż na razie rozpatrzymy nowelizację prezydenta Andrzeja Dudy i potem, kiedy ona zostanie przyjęta, wdrożona, wówczas przystąpimy do wyboru członków tej komisji - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem rzecznik PiS Rafał Bochenek.

- Na tym posiedzeniu nie spodziewałbym się, aby doszło do wyboru członków komisji, która ma zbadać wpływ agentury rosyjskiej, na bezpieczeństwo wewnętrzne państwa polskiego - oświadczył.

Rzecznik partii kierowanej przez Jarosława Kaczyńskiego był pytany, czy klub PiS popiera nowelizację zgłoszoną przez prezydenta, która przewiduje m.in., że obecni parlamentarzyści nie będą mogli być członkami komisji.

Czytaj więcej

Oświadczenie Andrzeja Dudy. Prezydent proponuje nowelizację "lex Tusk"

- Co do zasady - tak, będziemy za tą nowelizacją - poinformował Rafał Bochenek. - Dla nas najważniejsze jest, że mimo tych zmian zaproponowanych przez prezydenta element najistotniejszy dla nas, czyli element prawdy, jawności życia publicznego, jest utrzymany. Polacy mają prawo wiedzieć, jakie były kuluary podejmowania decyzji, które miały wpływ na bezpieczeństwo wewnętrzne państwa polskiego - mówił w radiowej Jedynce rzecznik PiS.

Bochenek: PiS poprze nowelizacje

- Jako Prawo i Sprawiedliwość zamierzamy poprzeć co do zasady rozwiązania, które są w tej ustawie - powtórzył później Bochenek na wspólnej z rzecznikiem rządu Piotrem Müllerem konferencji prasowej. - Kierunek zaproponowany przez prezydenta jest jak najbardziej słuszny, właściwy - dodał.

- W związku z nowelizacją prezydenta Andrzeja Dudy nie przewidujemy wyboru członków komisji weryfikacyjnej "lex antyputin" na bieżącym posiedzeniu Sejmu z uwagi chociażby na zapisy zaproponowane przez prezydenta - oświadczył Bochenek.

Na uwagę, że termin zgłaszania kandydatów do komisji upływa 14 czerwca rzecznik Prawa i Sprawiedliwości odparł, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek "będzie mogła wyznaczyć dodatkowy termin".

Komisja Europejska poinformowała w środę 7 czerwca, że wszczyna postępowanie przeciwko Polsce w związku z utworzeniem komisji badającej rosyjskie wpływy (tzw. lex Tusk). KE mówi o naruszeniu przez przepisy o powołaniu komisji unijnego prawa.

"Lex Tusk" i nowelizacja ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów

Krytycy ustawy od początku wskazywali, że komisja będzie miała charakter niekonstytucyjny ze względu na jej bardzo szerokie uprawnienia, do których należy m.in. niemal nieograniczony dostęp do dokumentów, w tym dokumentów chronionych tajemnicami zawodowymi. Komisja może też zmuszać świadków do stawiania się przed nią - nakładając na nich grzywnę w wysokości do 50 tysięcy złotych lub polecając prokuraturze doprowadzenie świadka przed komisję. Ponadto członkowie komisji, którzy nie muszą być z wykształcenia prawnikami, nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za działania podjęte w ramach prac komisji.

Czytaj więcej

Prezydent chce zmienić "lex Tusk" po czterech dniach. Posłanka: Nie wiedział, co podpisuje?

Największe kontrowersje budzą w ustawie dwie kwestie, które prezydent Duda postanowił zmienić w ramach swojej nowelizacji. Obecnie obowiązująca wersja ustawy przewiduje, że komisja może stosować "środki zapobiegawcze", w postaci zakazu sprawowania funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi przez 10 lat oraz odebrania dostępu do informacji niejawnych na 10 lat. Opozycja wskazywała, że te "środki zapobiegawcze" są narzędziami pozwalającymi eliminować przeciwników politycznych z życia publicznego, wykluczając ich udział w organach władzy wykonawczej. Kontrowersje budził też tryb odwołania od decyzji komisji - przy obecnie obowiązujących przepisach można się od nich odwołać jedynie do sądu administracyjnego, który zajmuje się jednak przede wszystkim badaniem tego, czy decyzja została wydana zgodnie z obowiązującym prawem (a więc m.in. z obowiązującą ustawą na podstawie której komisja powstała).

Prezydent w ramach nowelizacji zdecydował o wykreśleniu środków zapobiegawczych z przepisów komisji oraz wprowadzenia trybu odwołania się od decyzji komisji do sądu apelacyjnego. Ponadto nowelizacja przewiduje, że w komisji nie będą mogły zasiadać osoby, które pełnią mandat posła lub senatora.

Dlaczego ustawę określa się mianem lex Tusk?

Ustawę określa się mianem "lex Tusk", ponieważ zdaniem jej krytyków jest ona wymierzona przede wszystkim w przewodniczącego PO. Świadczy o tym fakt, że jego nazwisko pojawiło się w uzasadnieniu projektu ustawy o powołaniu Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Ponadto np. wiceminister rolnictwa, Janusz Kowalski, mówił wprost, że prace komisji powinny doprowadzić do postawienia Tuska przed Trybunałem Stanu.

Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek 29 maja poinformował, że podpisuje ustawę o powołaniu Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 oraz że skieruje ją w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa weszła w życie dzień po publikacji w Dzienniku Ustaw, która miała miejsce 30 maja. Od 1 czerwca ustawa obowiązuje.

"Lex Tusk": Prezydent zgłasza projekt nowelizacji ustawy

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Obawa przed agentami. Po sprawie Tomasza Szmydta potrzebna większa ochrona tajemnic
Polityka
Bunt radnych PiS w Małopolsce. Stanowcza reakcja Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Zła passa PiS w sejmikach wojewódzkich. Czy partia straci władzę w Małopolsce?
Polityka
Michał Kamiński: Kaczyński, Wąsik, Kamiński interesowali się Brejzą a przegapili Szmydta
Polityka
Jarosław Kaczyński o sprawie Tomasza Szmydta. "Odpowiadają wszyscy zwalczający PC"