Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk wystąpił w czwartek w Sejmie. Poruszył temat zbrodni wołyńskiej, jak ocenia pani jego wystąpienie?
Jego przemówienie dotyczyło nie tylko współczesności i wojny w Ukrainie, ale również historii. Padły bardzo ważne słowa, także z naszej perspektywy historycznej. Rozmowa na tak trudne tematy historyczne jak Wołyń zawsze musi być wyważona i roztropna. Tylko wtedy będziemy mogli dojść do właściwych wniosków – kłótnie do niczego nie prowadzą. Na szczęście nasza współczesna rozmowa z Ukrainą jest nacechowana spokojem i rozwagą. Ukraina bez pomocy świata nie jest w stanie sobie poradzić. A świat pokazał, że umie być solidarny w trudnych momentach.