Karczewski: Putin by się cieszył, gdybyśmy powiedzieli, że był atak na Polskę

Trzeba było bardzo wnikliwie, starannie ważyć każde słowo - mówił w rozmowie z TVP senator PiS Stanisław Karczewskim, odpowiadając na zarzuty, że rząd informował we wtorek wieczorem za późno o tym, co stało się ok. 15:40 w Przewodowie.

Publikacja: 18.11.2022 08:40

Stanisław Karczewski

Stanisław Karczewski

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 268

We wtorek na Przewodów spadł pocisk, zabijając dwóch mężczyzn pracujących w tamtejszej suszarni zboża. Wszystko wskazuje na to, że był to pocisk wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą z zestawu S-300, choć prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, jeszcze w środę mówił, że "na pewno nie był to pocisk ukraiński". Już jednak w czwartek stwierdził, że nie można być niczego na 100 proc. pewnym.

USA, NATO i Polska podkreślają, że wszystko wskazuje na to, iż tragedia w Przewodowie była wynikiem uderzenia pocisku S-300 wystrzelonego przez stronę ukraińską.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Zbędne straty na wizerunku Kijowa

- Wszystkie kwestie muszą być wyjaśnione bardzo starannie. Jestem przekonany, że to nie zmieni naszych bardzo dobrych relacji z Ukrainą i z prezydentem (Wołodymyrem Zełenskim). To co się wydarzyło nie powinno się wydarzyć, ale się wydarzyło. To wypadek, który trzeba bardzo starannie - i spokojnie - wyjaśnić - mówił Karczewski pytany o to, kiedy - jego zdaniem - Ukraina zaakceptuje wersję wydarzeń przedstawioną przez Zachód.

To co się wydarzyło nie powinno się wydarzyć, ale się wydarzyło

Stanisław Karczewski, senator PiS

- Trzeba było bardzo wnikliwie, starannie ważyć każde słowo. To mogła być sytuacja, która przyprawiała nas o drżenie. Gdyby to był atak na Polskę, byłby to atak na NATO. Wszyscy zdają sobie sprawę z konsekwencji - artykuł czwarty, artykuł piąty (Traktatu Północnoatlantyckiego) - tak Karczewski odpowiedział na zarzuty, że rząd zbyt późno informował we wtorek o tym, co stało się w Przewodowie (komunikat wydano ok. północy, cztery godziny po pojawieniu się depeszy AP z nieoficjalnymi doniesieniami w tej sprawie). 

Czytaj więcej

Tragedia w Przewodowie zmieniła debatę polityczną. Politycy PiS i opozycji mówią o jedności

Na uwagę, że wszyscy na świecie się zastanawiali czy mamy do czynienia z początkiem trzeciej wojny światowej, Karczewski przytaknął. - Tak to trzeba powiedzieć - stwierdził.

- Bardzo cieszyłby się Putin, gdybyśmy powiedzieli: "tak, to jest atak na Polskę". Bardzo dobrze się stało, że rozsądek zwyciężył - dodał. 

- Rzadko chwalę opozycję, ale to w jaki sposób zachowała się opozycja, wymaga pochwały. Dobrze, że mówimy jednym głosem w Polsce - mówił też Karczewski.

We wtorek na Przewodów spadł pocisk, zabijając dwóch mężczyzn pracujących w tamtejszej suszarni zboża. Wszystko wskazuje na to, że był to pocisk wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą z zestawu S-300, choć prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, jeszcze w środę mówił, że "na pewno nie był to pocisk ukraiński". Już jednak w czwartek stwierdził, że nie można być niczego na 100 proc. pewnym.

USA, NATO i Polska podkreślają, że wszystko wskazuje na to, iż tragedia w Przewodowie była wynikiem uderzenia pocisku S-300 wystrzelonego przez stronę ukraińską.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Wylosowano numery list
Polityka
Nietypowa rekonstrukcja rządu. "Dwa nazwiska zaskoczeniem"
Polityka
Tomasz Siemoniak po Kolegium ds. Służb: Trwają przeszukania i przesłuchania
Polityka
Sondaż przed wyborami do PE: KO o włos przed PiS
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska: Jest czworo nowych ministrów