Podatek estoński – dobre rozwiązanie, tylko…

Przy stosowaniu nowej regulacji bardzo istotna jest racjonalna interpretacja przepisów przez organy podatkowe.

Publikacja: 19.04.2023 07:10

Podatek estoński – dobre rozwiązanie, tylko…

Foto: AdobeStock

Niewątpliwie wprowadzenie tzw. podatku estońskiego należy zapisać na plus obecnej ekipie rządzącej. Łączy on możliwość ochrony przed odpowiedzialnością za zobowiązania spółki z odroczeniem opodatkowania do momentu wypłaty zysku oraz relatywnie korzystną całościową stawką podatkową. Takie połączenie umożliwia rozwój biznesu bez zagrożenia dla majątku prywatnego w sytuacji niepowodzenia oraz bezpodatkową reinwestycję zysków – coś, na co od dawna czekali przedsiębiorcy i małe firmy (zwłaszcza w obliczu wprowadzenia opodatkowania spółki komandytowej).

Czytaj więcej

Estoński CIT w 2023 r. – podstawowe informacje i zasady

Są wątpliwości i trudności

W praktyce nowe regulacje budzą sporo wątpliwości i sprawiają trudności w ich stosowaniu zarówno organom, jak i podatnikom. To samo w sobie nie jest niczym niezwykłym. Oczywiście możemy narzekać na jakość stanowionego prawa (z którą faktycznie ostatnio nie jest za dobrze), ale wydaje się, że problemy interpretacyjne w przypadku nowych regulacji będą zawsze występować z większym lub mniejszym natężeniem. Trzeba pamiętać, że ciężko jest przewidzieć wszystkie potencjalne kwestie przed rozpoczęciem stosowania danej regulacji w praktyce. Wtedy właśnie jednak bardzo istotna jest racjonalna interpretacja przepisów przez organy, uwzględniająca cel, w jakim zostały one ustanowione. Niestety, nie zawsze się tak dzieje, co dobrze widać właśnie na przykładzie podatku estońskiego.

Sytuacja pierwsza: przedsiębiorca przechodzi na opodatkowanie podatkiem estońskim z jednoosobowej działalności gospodarczej, przekształcając się w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. W bilansie jego przedsiębiorstwa występują zyski wypracowane przed przekształceniem, które jednak nie zostały wypłacone, tylko reinwestowane. Przy czym zyski te były już opodatkowane PIT-em na bieżąco w momencie ich osiągnięcia. Wydawałoby się więc oczywistym, że ich wypłata z przekształconej spółki z o.o. nie powinna być już opodatkowana. Niestety, organy uważają, że ponieważ zysk wypłacany jest ze spółki z o.o., to powinien być opodatkowany po raz wtóry. Najgorsze jest, że „karany” jest tu przedsiębiorca, który reinwestował osiągnięte zyski w dalszy rozwój swojej działalności (nie „konsumował” ich).

Sytuacja druga: przy przekształceniu w spółkę z o.o. przedsiębiorca wyłącza z przekształcenia nieruchomość sklepową, z której potem odpłatnie korzysta przekształcona spółka (wynajmuje powierzchnie sklepowe od właściciela oraz od innych niepowiązanych podmiotów). Organy automatycznie interpretują to jako niedozwolone świadczenie na rzecz właściciela, stanowiące tzw. ukryty zysk, który podlega opodatkowaniu. Zapominają, że na rynku często oddziela się działalność operacyjną od własności aktywów (zwłaszcza nieruchomości) dla ich lepszej ochrony. Dodatkowo, przedsiębiorca planuje sukcesję – spółka z działalnością operacyjną ma być „oddana” następcom, podczas gdy przedsiębiorca chce zachować określone nieruchomości jako zabezpieczenie (swoje oraz firmy, gdyby następcom nie wyszło prowadzenie biznesu). Niewątpliwie nieruchomość jest potrzebna spółce do prowadzenia działalności, a jej wydzielenie jest uzasadnione gospodarczo. O ile więc wynagrodzenie za jej wynajem jest rynkowe, ciężko jest mówić o tzw. ukrytym zysku.

Nadzieja w sądach

Wierzę, że na poziomie sądów obie powyższe kwestie zostaną rozstrzygnięte pozytywnie dla podatników. Pojawia się jednak pytanie, dlaczego w przypadku regulacji, która miała na celu pomóc polskim przedsiębiorcom w prowadzeniu i rozwoju ich biznesów, organy podatkowe rzucają im przysłowiowe kłody pod nogi?

Autor jest doradcą podatkowym i partnerem zarządzającym w Thedy & Partners

Niewątpliwie wprowadzenie tzw. podatku estońskiego należy zapisać na plus obecnej ekipie rządzącej. Łączy on możliwość ochrony przed odpowiedzialnością za zobowiązania spółki z odroczeniem opodatkowania do momentu wypłaty zysku oraz relatywnie korzystną całościową stawką podatkową. Takie połączenie umożliwia rozwój biznesu bez zagrożenia dla majątku prywatnego w sytuacji niepowodzenia oraz bezpodatkową reinwestycję zysków – coś, na co od dawna czekali przedsiębiorcy i małe firmy (zwłaszcza w obliczu wprowadzenia opodatkowania spółki komandytowej).

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo dla Ciebie
Ministerstwo wydało ważny komunikat. Chodzi o studia online
Nieruchomości
Więcej drewna i mniejsze odległości między budynkami? Zmiany w prawie budowlanym
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Podatki
Dla kogo stawka 8,5 proc. ryczałtu? Ważny wyrok NSA
ZUS
Wielki pożar centrum handlowego w Warszawie. ZUS wydał specjalny komunikat