Włochy Salviniego. Przerażenie i ulga Europy

Matteo Salvini obiecuje ocalić Włochy przed imigrantami, przed dominacją Niemiec. Czy uchroni je przed utratą jedności, do czego doprowadziłoby konsekwentne wprowadzenie w życie jego politycznego programu?

Aktualizacja: 17.06.2018 15:32 Publikacja: 17.06.2018 00:01

Kto skuteczniej hipnotyzuje Włochów? Chyba jednak nie Luigi Di Maio (z lewej), lecz Matteo Salvini.

Kto skuteczniej hipnotyzuje Włochów? Chyba jednak nie Luigi Di Maio (z lewej), lecz Matteo Salvini. Na zdjęciu podczas zaprzysiężenia nowego rządu, w którym obaj zostali wicepremierami

Foto: AFP

Gdy 4 czerwca Giuseppe Conte zakończył przedstawiać w Senacie program pierwszego od II wojny światowej populistycznego włoskiego rządu, obrócił się w prawo i serdecznie uścisnął dłoń Mattea Salviniego, przywódcy Ligi. Dopiero po chwili, z wyraźnie mniejszym entuzjazmem, nowy premier skierował się w drugą stronę, ku Luigiemu Di Maio, liderowi Ruchu Pięciu Gwiazd (M5S). Miliony telewidzów śledzących tę scenę nie miały wątpliwości, kto od tej pory będzie trzymał rzeczywistą władzę w Rzymie. Oto znowu, jak tyle razy w 160-letniej historii włoskiego państwa, północ stała się ważniejsza od południa i będzie mu narzucać swoją wolę. Głęboki podział cywilizacyjny, który jest najważniejszym powodem paraliżu Włoch, znów nie zostanie przełamany.

Pozostało 95% artykułu

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Kataryna: Piekło zerwanego kompromisu aborcyjnego
Plus Minus
Kryminalna „Krucjata” zawędrowała z TVP do Netflixa. Miasto popsutych synów
Plus Minus
Emilka pierwsza rzuciła granat
Plus Minus
„Banel i Adama”: Świat daleki czy bliski
Plus Minus
Piotr Zaremba: Kamienica w opałach