Mars wzięty!

Lockdown stworzył zapotrzebowanie na szczególny rodzaj rozrywki: wciągającej, skomplikowanej i zajmującej jak najwięcej czasu. Wszystkie te cechy ma „Terraformacja Marsa" autorstwa Jacoba Fryxeliusa, chemika i nauczyciela akademickiego. To nie powinno jednak mylić: walor edukacyjny gry jest skromny, a podstawowe fakty, z jakimi nas zapoznaje, nie są bynajmniej wiedzą tajemną. Jednak na uproszczenia naukowe nie ma co wybrzydzać, bo nie o naukę tu chodzi, tylko o dwie, trzy godziny zajmującej rozgrywki.

Publikacja: 10.04.2020 18:00

Mars wzięty!

Foto: materiały prasowe

„Terraformacja Marsa" to gra turowa, w którą może bawić się do pięciu osób. Jest zbyt trudna dla małych dzieci, ale już nastolatki mogą dać rodzicom w kość. Każdy z grających zarządza korporacją, której celem jest przekształcenie Marsa w glob nadający się do zamieszkania. W tym celu wykorzystuje trzy rodzaje zasobów, które przeznacza na różnego typu projekty zmieniające charakter Czerwonej Planety. Początkowo zasobów posiadamy niewiele, z czasem jednak nasza gospodarka się rozwinie, zwiększą się opcje działania i możliwe do wdrożenia strategie.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem
Plus Minus
Do ostatniej kropli czekolady