Mariusz Cieślik: Zapach siana

Polska wieś w ciągu ostatnich 20 lat pokonała wielowiekowe zapóźnienia cywilizacyjne. I tego awansu bronią dziś rolnicy.

Publikacja: 01.03.2024 17:00

Mariusz Cieślik: Zapach siana

Foto: PAP/Piotr Polak

Z dzieciństwa na wsi najlepiej pamiętam spanie w stodole na sianie. Na żniwa zjeżdżała się cała rodzina: syn ze Śląska i syn z Zachodu (mój ojciec, który wyprowadził się na tzw. Ziemie Odzyskane). Byli też – rzecz jasna – ci, co na Kielecczyźnie zostali.

W drewnianej chałupie dziadków, która pamiętała XIX wiek, izby były dwie. Już jako dziecko zastanawiałem się, jak oni się tam wszyscy mieścili w czasach, kiedy cała czwórka dzieci mieszkała jeszcze pod dachem rodziców. Że nie było bieżącej wody, nie trzeba chyba dodawać. Nosiło się wiadrami ze studni. W kuchni paliło się drewnem, a raz na jakiś czas babcia uruchamiała piec chlebowy. Taki, na którym w jeszcze dawniejszych czasach sypiali staruszkowie. Ze zdobyczy nowoczesności dziadkowie mieli prąd, którego niezbyt często używali – jako ludzie przyzwyczajeni, by chodzić spać o zmierzchu i wstawać o świcie. Czasem włączali jednak stare radio, które było nastawione na Jedynkę. Raz czy dwa do roku zajeżdżało objazdowe kino. Pamiętam, że widziałem w nim „Pana Wołodyjowskiego”.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Plus Minus
Pegeerowska norma
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił