Czy Al-Kaida przetrwa po stracie lidera?

Zabicie przez Amerykanów kolejnego przywódcy Al-Kaidy nie oznacza jej końca ani tym bardziej końca radykalnych ruchów islamskich. Ale organizacja założona przez bin Ladena i tak jest już cieniem dawnej potęgi.

Publikacja: 12.08.2022 10:00

Zdalnie sterowane drony, często ze Stanów Zjednoczonych, stały się symbolem walki z terroryzmem i sk

Zdalnie sterowane drony, często ze Stanów Zjednoczonych, stały się symbolem walki z terroryzmem i skuteczną bronią w likwidowaniu przywódców Al-Kaidy. Ostatni z nich, Ajman al-Zawahiri, padł ofiarą właśnie takiego precyzyjnego ataku 31 lipca w Kabulu

Foto: PAP/EPA/YAHYA ARHAB

Jeżeli jesteś zagrożeniem dla naszych rodaków, Stany Zjednoczone znajdą cię i wyeliminują – tak prezydent Joe Biden podsumowywał atak, w którym zginął Ajman al-Zawahiri, następca bin Ladena w Al-Kaidzie. To jedna z nielicznych chwil triumfu Białego Domu i okazja do pokazania twardej ręki: nie tylko zginął jeden z kluczowych decydentów odpowiadających za ataki z 11 września, ale też administracja Bidena udowodniła, że nie musi wysyłać tysięcy żołnierzy na drugi koniec świata, by dopaść swoich wrogów. To częściowa rehabilitacja za nieskładną, wręcz paniczną ewakuację spod Hindukuszu rok temu.

Pozostało 97% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Emilka pierwsza rzuciła granat
Plus Minus
„Banel i Adama”: Świat daleki czy bliski
Plus Minus
Piotr Zaremba: Kamienica w opałach
Plus Minus
Marcin Święcicki: Leszku, zgódź się
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Plus Minus
Chwila przerwy od rozpadającego się świata