Prof. Andrzej Bryk: Europa Środkowo-Wschodnia ma być uległa, albo opuścić UE

- Być może zmierzamy ku konfrontacji polegającej na tym, że instytucje europejskie, np. sądy, będą neutralizować, a nawet unieważniać, demokratyczne wybory. Bo unijne elity wydają się niezdolne do zrozumienia zmieniającej się rzeczywistości - mówi prof. Andrzej Bryk, historyk ustroju, amerykanista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Publikacja: 05.10.2018 09:15

Zaczęło się wychowywanie Europy Środkowo-Wschodniej. To wyziera z połajanek w Parlamencie Europejski

Zaczęło się wychowywanie Europy Środkowo-Wschodniej. To wyziera z połajanek w Parlamencie Europejskim, z dyskusji o polskiej historii i praworządności

Foto: Rzeczpospolita/ Andrzej Bogacz

Plus Minus: Jest taka opinia, że nawet bez sporu o praworządność w Polsce doszłoby do napięć z Brukselą. PiS, które przejęło władzę, wywodzi się bowiem z zupełnie innego świata wartości niż obecne unijne elity. Podziela pan ten pogląd?

Prof. Andrzej Bryk: Tu nie chodzi wyłącznie o PiS. Zjawisko jest znacznie szersze. Obserwujemy dziś bunt społeczeństw demokratycznych w całym zachodnim świecie, choć przyczyny i cele są różne. Mamy brexit, Stany Zjednoczone Trumpa, Włochy, Szwecję, Finlandię, chwieje się Francja i niewzruszony od II wojny światowej konsensus w polityce niemieckiej.

Pozostało 97% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Emilka pierwsza rzuciła granat
Plus Minus
„Banel i Adama”: Świat daleki czy bliski
Plus Minus
Piotr Zaremba: Kamienica w opałach
Plus Minus
Marcin Święcicki: Leszku, zgódź się
Plus Minus
Chwila przerwy od rozpadającego się świata