Bacon, Freud and the Painting of the School of London" w Węgierskiej Galerii Narodowej – do obejrzenia jeszcze przez tydzień – to wystawa bardzo brytyjska, wpisana w tamtejszy kontekst artystyczny, społeczny i polityczny. Wpisanie w lokalność jest pewnym ograniczeniem – widz nie znający tamtejszych uwarunkowań może być trochę zagubiony, tym bardziej że część zgromadzonych na wystawie malarzy jest istotnych przede wszystkim dla angielskiej historii sztuki (sama wystawa wcześniej była prezentowana w londyńskiej Tate Britain). Jednak, paradoksalnie, to także siła tej ekspozycji. Pozwala zobaczyć, jak rozmaite artystyczne poszukiwania były przyjmowane w kraju, który długo pozostawał trochę na uboczu najważniejszych nurtów sztuki – status Londynu zmienił się dopiero w ostatnich dekadach. To ciekawe doświadczenie, zwłaszcza dla oglądającego wystawę pochodzącego z kraju o podobnie peryferyjnym położeniu, jak Węgry czy Polska właśnie.