Astronomiczna sensacja - dziewiąta planeta?

Astronomowie z amerykańskiego Caltechu przypuszczają, że Układ Słoneczny ma jeszcze jedną dużą planetę. Jest bardzo oddalona od naszej gwiazdy i dziesięć razy masywniejsza od Ziemi.

Aktualizacja: 21.01.2016 06:00 Publikacja: 20.01.2016 19:47

Artystyczna wizja Planety 9. Jeżeli istnieje, prawdopodobnie jest gazowym gigantem, jak Uran czy Nep

Artystyczna wizja Planety 9. Jeżeli istnieje, prawdopodobnie jest gazowym gigantem, jak Uran czy Neptun - sądzą badacze.

Foto: materiały prasowe

Naukowcy z California Institute of Technology nie dysponują bezpośrednimi obserwacjami. Mają za to obliczenia i symulacje ruchu obiektów w odległym Pasie Kuipera. Przypuszczają, że "dziewiąta planeta" jest 20 razy bardziej odległa od Słońca, niż Neptun.

Badacze posłużyli się obserwacjami dwóch dużych obiektów Pasa Kuipera - Sedny i 2012 VP113. Ich zdaniem poruszają się one w kierunku, który można wyjaśnić jedynie obecnością masywnego obiektu.

- Najbardziej odległe obiekty poruszają się w bardzo dziwny sposób. Tak nie powinno się dziać - tłumaczy jeden z odkrywców, dr Mike Brown. - Zdaliśmy sobie sprawę, że jedynym sposobem, aby nadać im taki ruch jest masywna planeta, odległa od centrum Układu Słonecznego. Na początku byłem bardzo sceptyczny, ale później doszło do mnie, że to może być prawda.

Mike Brown jest jednym z najsłynniejszych łowców odległych obiektów w Układzie Słonecznym. To właśnie jego zespół (w którym byli również Chad Trujillo i David Rabinowitz) odkrył w 2005 roku duży obiekt transneptunowy. Odkrywcy nazwali go Xena (jak serialowa księżniczka), jednak rok później zyskał oficjalną nazwę Eris. To właśnie odkrycie Eris spowodowało zdegradowanie podobnego Plutona do kategorii planet karłowatych (znajduje się w niej również Eris). Z tego powodu Brown bywa określany "zabójcą Plutona".

To właśnie nazwisko Browna nadaje tej informacji pewnego prawdopodobieństwa. Bo informacje o nieznanej planecie znajdującej się na obrzeżach Układu Słonecznego (Planecie X) pojawiały się już wielokrotnie i zawsze nauka je odrzucała. Autorami takich hipotez byli w większości pseudonaukowcami - jak Erich von Daeniken czy Zacharia Sitchin. Co zabawne, wcześniejsze poszukiwania nieznanej planety zaburzającej ruch innych w Układzie Słonecznym, prowadzone w latach 30, ubiegłego wieku przez Clyde'a Tombaugha doprowadziły do odkrycia Plutona.

Sami naukowcy bardzo się obawiają szyderstwa. Zamiast nazwy Planeta X, która kojarzy się z kosmitami i inwazją na Ziemię, używają nazwy Planeta 9. - Takie informacje pojawiają się co kilka lat. Jak dotąd żadna taka prognoza nie dała się potwierdzić empirycznie - zapewnia Alan Stern, główny naukowiec misji New Horizons, która badała Plutona. - Bardzo cieszyłbym się, gdyby duet Brown-Batygin był odstępstwem od tej reguły, ale chyba na razie musimy poczekać.

Jak długo? Naukowcy przyjmują sceptyczne uwagi kolegów z pokorą, ale zapowiadają, że sprawa wyjaśni się za kilka lat. - Jest wiele teleskopów na Ziemi, które mogłyby znaleźć taki obiekt - mówi dr Mike Brown. - I mam nadzieję, że kiedy to opublikujemy, ludzie na całym świecie zaczną poszukiwać tej planety.

Jak twierdzi dr Brown, ciało to powinno poruszać się po bardzo wydłużonej orbicie. Jedno okrążenie Słońca zajmuje jej od 10 do 20 tys. lat - sugerują astronomowie: dr Mike Brown i Konstatin Batygin z California Institute of Technology. Wyniki swoich obserwacji publikują na łamach "Astronomical Journal". Podkreślają, że obserwacje potwierdzające istnienie dziewiątej planety pojawią się, a wtedy oni będą mogli ogłosić swój sukces.

- Mogliśmy siedzieć cicho i spędzić pięć lat na przeszukiwaniu nieba. Ale wolę, żeby ktoś znalazł ją szybciej, niż żebym ja znalazł ją póżniej - powiedział sieci AP dr Brown. - Chcę ją zobaczyć. Chcę wiedzieć jak wygląda.

- Pierwszy raz od 150 lat mamy całkiem mocne dowody, że spis planet w Układzie Słonecznym nie jest kompletny - wtóruje mu Batygin. - Znaleźliśmy grawitacyjną sygnaturę dziewiątej planety na obrzeżach Układu Słonecznego. - Tak, poczuliśmy zaburzenie mocy - dodał Brown.

-bbc,ap

Naukowcy z California Institute of Technology nie dysponują bezpośrednimi obserwacjami. Mają za to obliczenia i symulacje ruchu obiektów w odległym Pasie Kuipera. Przypuszczają, że "dziewiąta planeta" jest 20 razy bardziej odległa od Słońca, niż Neptun.

Badacze posłużyli się obserwacjami dwóch dużych obiektów Pasa Kuipera - Sedny i 2012 VP113. Ich zdaniem poruszają się one w kierunku, który można wyjaśnić jedynie obecnością masywnego obiektu.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kosmos
NASA szuka sposobu na sprowadzanie próbek z Marsa. Tanio i szybko
Kosmos
Odszedł Peter Higgs, odkrywca boskiej cząstki
Kosmos
Badania neutrin pomogą rozwiązać zagadkę powstania wszechświata
Kosmos
Księżyc będzie miał własną strefę czasową? Biały Dom nakazał ustalenie standardu
Kosmos
Astronomowie odkryli tajemnice galaktyki z początku istnienia wszechświata