To symboliczny gest, ale niezwykle ważny. Brak tego członu w dotychczasowej nazwie resortu odzwierciedlał bowiem podejście poprzedniej władzy do kwestii pracy i ubezpieczeń społecznych, którymi przecież ten urząd powinien się zajmować. Eksperci z którymi rozmawiałam przyznawali, że były one, łagodnie mówiąc, traktowane po macoszemu. A przygotowywane zmiany w tym obszarze miały w sobie z reguły aspekt „rodzinny”. Jak choćby nowelizacja kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw(Dz. U. z 2023 r. poz. 641), wydłużająca m.in. urlop rodzicielski ( wymuszona zresztą przez unijne dyrektywy).