Nie każde działanie wierzyciela zmierzające do odzyskania długu legalizuje wkroczenie w sferę dóbr osobistych dłużnika, albowiem działanie nadmierne, nakierowane na zastraszenie dłużnika, które zmierza do wywołania obawy o mir domowy, musi zostać ocenione jako wadliwe. Tak orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie z powództwa 76-latka z Gliwic przeciwko jednemu z banków działających na polskim rynku.
Wyrok ten potwierdza kształtującą się linię orzeczniczą polskich sądów, które wskazują, iż nadmierna windykacja, jak również windykacja nieistniejącego czy przedawnionego długu, stanowi naruszenie dóbr osobistych, a konkretnie prywatności, wolności i nietykalności mieszkania. Otwiera również drogę do uzyskania zadośćuczynienia na drodze sądowej.