Autor uzasadnia swój sprzeciw wobec żądań poważnych zmian w samorządzie ładnie brzmiącym postulatem ograniczenia do minimum ingerencji ustawodawcy w to, jak „ludzie na dole" prowadzą swoje sprawy. Wiele jednak wskazuje na to, że autor za „ludzi" uważa osoby pełniące funkcje wykonawcze w organach samorządów i opowiada się za zakazem zakazywania samorządowcom ograniczania wpływu obywateli na sprawy wspólnoty lokalnej poza okresem wyborczym.
Doradcy Bronisława Komorowskiego musi być znana opinia Unii Metropolii Polskich, przedstawiona Prezydentowi w sprawie projektu ustaw przewidujących poszerzenie wpływu obywateli na władze lokalne, w której podpisany pod nią w imieniu największych miast polskich prezydent Gdańska Paweł Adamowicz stwierdza, iż „istota demokracji lokalnej polega na udziale mieszkańców we władzy poprzez przedstawicielstwo. Po to raz na cztery lata wybierają prezydenta i radnych, aby nie musieć zajmować się osobiście pewnymi sprawami".