Naprawdę trudno było wymyślić, że dzień święta demokracji, jakim jest powołanie przez Sejm nowego rządu, zostanie skalany tak obrzydliwą prowokacją. Długo po exposé Donalda Tuska, w trakcie sesji tzw. pytań do premiera, poseł Konfederacji Grzegorz Braun dopuścił się profanacji żydowskiej menory, zapalonej w gmachu Sejmu dla uczczenia święta Chanuki. Ataku dokonał demonstracyjnie, przy obecności kamer i kilkorga przedstawicieli gminy żydowskiej, w tym małych dzieci. Mimo, że został solidarnie potępiony przez niemal wszystkich posłów, usunięty z Sejmu i ukarany finansowo, spowodował, że przekaz o nowym otwarciu w polskiej polityce na zawsze pozostanie w cieniu reminiscencji najciemniejszych kart polskiego antysemityzmu.