Moisi: Erdogan osłabia Turcję

Ankara stoi w obliczu kryzysu uchodźczego, nieporównanie większego niż ten, z którym zmagają się kraje Unii Europejskiej – zauważa francuski politolog.

Aktualizacja: 09.02.2016 16:47 Publikacja: 08.02.2016 18:35

Foto: Rzeczpospolita

Pięć lat temu, kiedy wybuchły protesty społeczne określone mianem arabskiej wiosny, wydawało się, że nadszedł czas Turcji. Odczuwając upokorzenie ze strony Unii Europejskiej po pięciu latach negocjacji w sprawie akcesji - naznaczonych fałszywymi obietnicami unijnymi – ówczesny premier (a obecnie prezydent) Turcji Recep Tayyip Erdogan opracował plan doskonały. Jego celem było przywrócenie swej ojczyźnie utraconej dumy narodowej oraz wzmocnienie jej wiarygodności. Miał on nadać nowy kształt Bliskiemu Wschodowi pogrążonemu w chaosie. Wypadki nie potoczyły się, rzecz jasna, dokładnie z planem.

Pozostało 91% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie polityczno - społeczne
Paweł Łepkowski: W polityce walka z krzyżem to ryzykowny wybór
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Jarosław Kaczyński i Donald Tusk – panom już dziękujemy
Opinie polityczno - społeczne
Adam Lipowski: NATO wspiera Ukrainę na tyle, by nie przegrała wojny, ale i nie wygrała z Rosją
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Polska nie powinna delegować swej obrony do mało wiarygodnego partnera – Niemiec
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Koszmar Ameryki, czyli Putin staje się lennikiem Chin