Opowiadanie mitów i klechd domowych dopuszczane jest tylko przy okazji rocznic. Przy stole siedzieli politycy – jedni bardziej doświadczeni, drudzy mniej – i było też trochę szlachetnych społeczników. Politycy z Solidarności okazali się sprawni powyżej oczekiwań, reprezentowali bowiem związek, który po 1981 r. nie miał poparcia większości Polaków.
Gdyby nie było Okrągłego Stołu, i tak byłyby negocjacje, wszystkie inne scenariusze w Polsce były mało prawdopodobne. Trudno sobie wyobrazić, by ze względu na kłopoty negocjacyjne między Polakami w Warszawie przetrwały Sowiety i do dzisiaj istniało NRD. Wielka geopolityczna zmiana była już w 1989 roku zaawansowana. USA były gotowe zaangażować się w Polsce, to zaś służyło głównemu celowi – rozmontowaniu sowieckiego systemu imperialnego. Polska mogła na tym skorzystać i skorzystała, ale warunek oczywisty dla wszystkich był jeden – żadnych nowych powstań, tylko walka bez przemocy i porozumienie. Nikt z żyrantów polskiej niepodległości: ani USA, Zachód, ani papież – nie życzyłby sobie w kraju nad Wisłą awantury.