Cierpimy na kompleks Niemiec. I pewnie nie mogło być inaczej. Skazuje nas nań historia sąsiedztwa oraz dzisiejsza potęga Niemiec i słabość Polski. Stąd nasze nadwrażliwe reakcje na to, jak jesteśmy postrzegani za Odrą. Ostatnio ogromne emocje wśród polskich polityków i publicystów wywołała krytyka prezydenta Andrzeja Dudy, który zaapelował o wzmocnienie naszych gwarancji bezpieczeństwa przez stałą obecność wojsk NATO na terytorium naszego kraju.
Przecież niemieccy komentatorzy zwrócili tylko uwagę na fakt, że nowa polska polityka zagraniczna nie będzie już tak bezproblemowa i wygodna dla Berlina jak do tej pory. A że nie wyrażali przy tym zachwytu, to chyba normalne, są przecież dziennikarzami niemieckimi, nie polskimi.