Prawny impas

Polski wymiar sprawiedliwości należy zreformować. Jednak zmiany proponowane przez obecnie rządzących prowadzą nie do poprawy sytuacji, ale wywołania ustrojowego kryzysu – twierdzi mecenas.

Publikacja: 22.05.2017 19:48

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podczas inauguracji Kongresu Prawników Polskich. Po wyst

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podczas inauguracji Kongresu Prawników Polskich. Po wystąpieniu, w którym stwierdził, że „środowisko sędziów nie oczyściło się samo, potrzebne są zmiany”, większość sędziów opuściła salę.

Foto: PAP, Michał Szałast

Kongres Prawników Polskich miał dać odpowiedź na pytanie: Jak reformować wymiar sprawiedliwości w Polsce? Punktem wyjścia było więc przyjęcie stanowiska, że sam zamysł Ministerstwa Sprawiedliwości, aby usprawniać wymiar sprawiedliwości, jest zrozumiały i akceptowany przez środowiska prawnicze. Zasadnicze natomiast obawy budzi proponowany kierunek zmian.

Nie było więc sporu co do pytania „czy". Na pytanie „jak" nie znaleziono wspólnej, kompromisowej odpowiedzi, pod którą podpisałyby się wszystkie środowiska prawnicze i przedstawiciele rządu oraz prezydenta. Pytanie brzmi też, czy przy tak spolaryzowanych poglądach w ogóle taki kompromis jest możliwy.

Pozostało 93% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie polityczno - społeczne
Adam Lipowski: NATO wspiera Ukrainę na tyle, by nie przegrała wojny, ale i nie wygrała z Rosją
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Polska nie powinna delegować swej obrony do mało wiarygodnego partnera – Niemiec
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Koszmar Ameryki, czyli Putin staje się lennikiem Chin
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Czy Rafał Trzaskowski walczy z krzyżem?
"Rz" wyjaśnia
Anna Słojewska: Bruksela wybierze komisarza wskazanego przez Donalda Tuska, nie przez prezydenta