Hubert A. Janiszewski: Kiepskie zarządzanie spółkami Skarbu Państwa

Bezpośredni udział państwa w gospodarce jest szkodliwy, zwłaszcza w takiej formie, jaką praktykuje rząd Zjednoczonej Prawicy.

Publikacja: 28.02.2023 03:00

Hubert A. Janiszewski: Kiepskie zarządzanie spółkami Skarbu Państwa

Foto: RADEK PASTERSKI

Kadencja rządzącej obecnie koalicji była okresem ogromnej konsolidacji udziału Skarbu Państwa w gospodarce poprzez m.in. wzrost udziałów SP w wielu spółek notowanych na GPW. To wynika z filozofii obecnej władzy dążącej do centralizacji i kontroli nad wszelkimi obszarami aktywności społecznej.

Co jest celem zarządzających

Jednym z najistotniejszych zadań zarządów przedsiębiorstw jest wzrost wartości spółek dla inwestorów, którzy w nie zainwestowali swoje kapitały. Najprostszym i najbardziej przekonującym dla obserwatora z minimalną wiedzą ekonomiczną sposobem oceny, jak wypełniane jest to zadanie, jest zmiana wartości akcji poszczególnych spółek na giełdzie. Wzrost ich wartości z reguły oznacza dobre i profesjonalne zarządzanie spółką, spadek – niekompetencję i brak umiejętności zarządzających.

Popatrzmy więc, jak w okresie od 30 czerwca 2016 r. do 31 stycznia 2023 r., a więc w czasie pełnego władztwa Zjednoczonej Prawicy, zachowywały się wartości akcji spółek, w których SP posiadał dominującą i kontrolną pozycję. Początek tego okresu to moment, gdy zmiany w zarządach spółek już się dokonały i władze spółek były już desygnowane przez nowy układ rządzący.

Badając rezultat zarządzania aktywami w spółkach SP, wybrałem następujące spółki: spośród instytucji finansowych – PZU, Pekao , PKO BP i Alior, firm energetycznych – Tauron, Eneę, Energę i PGE, górniczych – KGHM i Bogdankę, paliwowych – Orlen i pozostałych – Azoty i PKP Cargo. Dla porównania, pokazano wyniki przedstawicieli sektora prywatnego: mBanku, ING Banku Śląskiego oraz Banku Millennium. W innych analizowanych powyżej sektorach brak już prywatnych spółek.

Jak wyraźnie widać, poza nielicznymi wyjątkami, notowania spółek z dominantą Skarbu Państwa wyraźnie spadły w ciągu 6,5 roku. To z reguły świadczy o niskim profesjonalnym przygotowaniu politycznych nominatów zasiadających w ich zarządach – ze szkodą tak dla SP, jak i rzeszy prywatnych inwestorów lokujących kapitał w akcjach. Wyniki spółek prywatnych pokazują, że pomimo zawirowań na rynkach można uzyskiwać pozytywne rezultaty zarządzania.

Nadmierna rotacja kadr

O kiepskim zarządzaniu firm SP świadczy też ogromna rotacja zarządów w tych spółkach, wiążąca się z „nagradzaniem swoich”. Szczególnym przypadkiem jest tutaj Energa, gdzie zmiany prezesów następowały co sześć–dziewięć miesięcy, np. w okresie od listopada 2015 r. do lutego 2020 r. spółka miała dziewięciu prezesów (!). W KGHM w tym samym okresie zasiadało ich czterech, podobnie w Aliorze. Tak częste zmiany w zarządach nie tylko uniemożliwiają realizację jakiejkolwiek strategii, ale wręcz szkodzą działalności spółek.

Co ciekawe, w roku 2022 na skutek eksplozji cen ropy, gazu i energii elektrycznej, spółki – jak się słyszy – osiągnęły niebotyczne (nadmiarowe) zyski, ale nie przełożyło się to bynajmniej na wzrost ich notowań na GPW. To świadczy o negatywnej ocenie zarządów przez inwestorów. Widać to wyraźnie np. w przypadku Orlenu, którego notowania po połknięciu Lotosu i PGNiG i ogromnym skoku zysków w 2022 r., spadły i stale utrzymują się na niskim poziomie.

Porównanie międzynarodowe

O takiej ocenie sytuacji świadczą też analizy światowych indeksów branżowych. I tak Global BlackRock iShares Index (akcje banków) za okres od 4 stycznia 2022 do 21 czerwca 2022 r. całościowo zmniejszył się do 88 proc., ze 100 proc. Natomiast indeks dla Pekao zmalał aż do 64 proc., a PKO BP – do 63 proc.

W tym samym okresie indeks Global X Copper Miners ETF spadł ze 100 proc. poziomu wyjściowego do 99 proc., natomiast dla KGHM – do 89 proc. iShares Oil & Gas Exploration & Production, czyli indeks spółek paliwowych, wzrósł ze 100 do 130 proc., ale dla Orlenu spadł do 90 proc., dla PGNiG do 94 proc. Natomiast dla Lotosu wzrósł do 115 proc., co przy okazji potwierdza tezę, że przejęcie Lotosu i sprzedaż części Rafinerii Gdańskiej było błędem, a cena transakcyjna była istotnie zaniżona.

Konieczna będzie prywatyzacja

Podsumowując, bezpośredni udział państwa w gospodarce jest szkodliwy, a z pewnością w takiej formie, jaką praktykuje obecny rząd Zjednoczonej Prawicy. Powinno się obecność SP w gospodarce drastycznie ograniczyć, między innymi poprzez przyspieszoną prywatyzację z odejściem od nieuzasadnionych prób koncentracji i budowy monopolistycznych branżowych kolosów. Przynoszą one w efekcie więcej strat niż pożytku, a przy tym tworzą bezpieczną przystań dla niekoniecznie kompetentnych polityków i ich zaplecza.

Doświadczenia ze słusznie minionej epoki nie nauczyły obecnie rządzących, że nadmiar państwa w gospodarce prowadzi prędzej lub później do kryzysu.

Dr Hubert A. Janiszewski jest ekonomistą, członkiem Polskiej Rady Biznesu i członkiem rad nadzorczych spółek notowanych na GPW. Dane zostały pobrane z notowań na GPW oraz wymienionych światowych indeksów branżowych

Kadencja rządzącej obecnie koalicji była okresem ogromnej konsolidacji udziału Skarbu Państwa w gospodarce poprzez m.in. wzrost udziałów SP w wielu spółek notowanych na GPW. To wynika z filozofii obecnej władzy dążącej do centralizacji i kontroli nad wszelkimi obszarami aktywności społecznej.

Co jest celem zarządzających

Pozostało 93% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację