Unia Europejska zmaga się z największym nagromadzeniem problemów od czasu jej powstania. Dotyka ją brak charyzmatycznych przywódców, szalejący kryzys imigracyjny, brak zaufania wobec elit europejskich, kryzys w strefie euro oraz rosyjska agresja na Ukrainę. Co więcej, Unia musi zmierzyć się z kolejnym wielkim wyzwaniem: odejściem Wielkiej Brytanii. Brexit pogłębia falę kłopotów, które rzuciły UE na kolana.
W ciągu zaledwie ośmiu lipcowych dni doszło do trzech zamachów terrorystycznych w niemieckiej Bawarii. To w połączeniu z poprzednimi zamachami we Francji i Belgii sprawia, że Europa pogrąża się w permamentnym strachu.
Dokąd podąży Unia Europejska po Brexicie? Najbardziej prawdopodobna wydaje się koncepcja tzw. twardego jądra. Zachodnia Europa będzie dążyć do większej integracji, aby odtworzyć dawną wizję Unii. Taki obszar byłby na pewno zdominowany przez Niemcy i skupiony wokół państw z walutą euro.
Pozostałe kraje znacząco straciłyby na znaczeniu politycznym i gospodarczym. Stałyby się peryferiami UE z niewielką możliwością realnego wpływu na bieg spraw i kreowaną politykę.
Ta „Europa dwóch prędkości" stawia przed Polską ogromne wyzwanie i zmusza nas do przedefiniowania obecnej polityki zagranicznej. Nieprzemyślane i kierowane emocjami ruchy mogą sprawić, że sami skażemy się na marginalizację, co w naszym położeniu geopolitycznym byłoby samobójstwem.