Dziś, mimo dostępu do niezliczonych źródeł informacji, jesteśmy zagubieni jak nigdy wcześniej. Przestajemy rozumieć mechanizmy, które stoją za zjawiskami i wydarzeniami a dystans pomiędzy tymi, którzy starają się wsiąść do informacyjnego pociągu, a tymi, którzy z niego wysiadają, systematycznie się powiększa. W tym chaotycznym świecie zaawansowana analityka danych to dla biznesu „must have", a nie opcjonalny, modny dodatek.
Dwa programy telewizyjne, kilka stacji radiowych i tytułów prasowych. Dziś trudno w to uwierzyć, ale taka była rzeczywistość informacyjna lat 90-tych. Dziś kioski z trudem mieszczą wydawane magazyny, mamy dostęp do niezliczonej liczby stacji radiowych i telewizyjnych. A jest przecież jeszcze internet wypełniony materiałami video, mediami społecznościowymi, komunikatorami. I wciąż pojawiają się nowe narzędzia obiecujące nam lepszą komunikację, łatwiejszy dostęp do wiedzy i informacji. Co ciekawe, mimo, że mamy ich coraz więcej, to wciąż ogarnia nas poczucie deficytu. Przykładów nie trzeba szukać daleko.