Początek nowego roku i postęp w procesie podejmowania decyzji o systemie obrony powietrznej i antyrakietowej to doskonały moment na omówienie tego, co faktycznie Polska ma do wyboru. To również dobry moment na wyjaśnienie, dlaczego rozwiązanie oparte na systemie MEADS jest najlepsze dla Polski. W istocie jest to jedyny obecnie dostępny system, który spełnia wszystkie polskie wymagania.
Braki rywala
Zacznijmy od podstawowych faktów: system Patriot (produkowany przez amerykański Raytheon system konkurencyjny do systemu MEADS – red.) w obecnej konfiguracji – a jest to jedyna konfiguracja, jaka dziś może być zaoferowana Polsce – nie spełnia wymagań MON dla programu „Wisła".
W dodatku, jak jednoznacznie stwierdza opublikowany w sierpniu zeszłego roku raport amerykańskiego Biura Kontroli Rządu (Government Accountability Office, GAO), braki w funkcjonowaniu systemu Patriot nie mogą zostać naprawione, i to pomimo miliardów dolarów już wydanych na jego modernizację.
Raport GAO potwierdza, że Patriot wciąż ma liczne ograniczenia operacyjne. Według tego dokumentu system ma problemy z opanowaniem zaawansowanych zagrożeń, takich jak taktyczne pociski balistyczne, z właściwym identyfikowaniem samolotów, rakiet i innych obiektów latających, a także z wykorzystywaniem dookólnego rozpoznania koniecznego do przechwytywania celów. Patriot ma ustawiczne problemy z klasyfikowaniem i rozróżnianiem celów, co może prowadzić do bratobójczego ognia.
W dokumencie GAO można przeczytać także, że system nie jest w stanie działać przez 24 godziny bez awarii. Autorzy raportu konkludują, że zaplanowane unowocześnienia nie wystarczą, by wypełnić wszystkie potrzeby w zakresie zdolności tego systemu.