5,6 mld zł na obronę terytorialną

Nowa formacja wojskowa ma nie tylko zwalczać „zielone ludziki", ale i prowadzić walkę w cyberprzestrzeni.

Aktualizacja: 04.10.2016 17:07 Publikacja: 03.10.2016 19:42

Do wojsk lądowych, marynarki, lotnictwa i sił specjalnych dołączy piąty rodzaj sił zbrojnych: Wojska

Do wojsk lądowych, marynarki, lotnictwa i sił specjalnych dołączy piąty rodzaj sił zbrojnych: Wojska Obrony Terytorialnej.

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

MON opublikowało wreszcie projekt zmian prawnych, które mają regulować działanie Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT). Niektóre zapisy już budzą sprzeciw organizacji proobronnych.

Cztery razy „anty-"

Z dołączonej do projektu ustawy informacji wynika, że już w tym roku MON wyda na organizację tych wojsk 394,4 mln zł, a ponad 639 mln w roku przyszłym. Resort szacuje, że do 2019 r. na utworzenie, funkcjonowanie i wyposażenie obrony terytorialnej będzie potrzeba 3,6 mld zł. Na zakupy centralne, np. sprzętu dla jej żołnierzy – ponad 2 mld zł.

Na razie resort nie podaje, ile sprzętu kupi (i jakiego). Będzie to wiadomo po przyjęciu przez rząd nowego programu modernizacji technicznej sił zbrojnych.

Z materiałów biura ds. tworzenia WOT wynika jednak, że żołnierze tej formacji zostaną wyposażeni m.in. w karabiny Beryl, karabiny wyborowe, przenośne moździerze, granatniki przeciwpancerne, kamizelki kuloodporne, motocykle, quady, samochody terenowe i ciężarowe oraz pontony.

Nowe wojska będą odrębnym rodzajem sił zbrojnych, a ich dowódca jednym z trzech głównych w siłach zbrojnych, obok generalnego oraz operacyjnego. Obrona terytorialna ma być zdolna do „działań antykryzysowych, antydywersyjnych, antyterrorystycznych oraz antydezinformacyjnych" – czytamy w projekcie.

Żołnierz WOT nie będzie cały czas przebywał w koszarach. Ma normalnie pracować lub się uczyć i tylko raz w miesiącu stawiać na weekendowe ćwiczenia. Dodatkowo, w trybie alarmowym, może być wezwany np. w czasie klęski żywiołowej czy, co oczywiste, konfliktu zbrojnego (lub zamieszek, np. z udziałem imigrantów).

Żołnierze będą otrzymywali pieniądze za tzw. gotowość bojową, średnio miesięcznie ok. 500 zł. Mają podpisywać kontrakty trwające od roku do sześciu lat (na, jak to określa projekt, „terytorialną służbę wojskową").

Nowością jest to, że żołnierze WOT, którzy wcześniej nie służyli w armii, będą mogli zaliczyć szkolenie podstawowe w ciągu 16 dni (a nie kilku miesięcy, co jest standardem w wojsku). Taki był postulat stowarzyszenia ObronaNarodowa.pl.

Nawet z kategorią D

Pierwszeństwo w dostępie do służby w WOT będą mieć m.in. członkowie organizacji proobronnych, które podpisały porozumienie z wojskiem lub MON, i absolwenci klas wojskowych (po trzech latach mogliby się starać o przyjęcie do zawodowej służby wojskowej) oraz byli żołnierze zawodowi.

Służyć w WOT – to też nowość – będą mogły osoby z kategorią zdrowia D. Jej posiadacz jest uznawany za niezdolnego do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju, ale w tym przypadku armia liczy głównie na informatyków potrzebnych do działań prowadzonych w cyberprzestrzeni.

Na jakie bonusy mogą liczyć żołnierze WOT? Projekt ustawy zapewnia im prawo do korzystania poza kolejnością z opieki zdrowotnej. Będą mieli pierwszeństwo w zatrudnieniu w urzędach administracji publicznej na stanowiskach związanych z obronnością kraju. Czas służby doliczany będzie do wysługi emerytalnej (emerytura wzrasta o wskaźnik 2,6 proc. podstawy za każdy rok spędzony w obronie terytorialnej).

Grzegorz Matyasik, szef stowarzyszenia ObronaNarodowa. pl, podkreśla, że opublikowany przez MON projekt nie był konsultowany z organizacjami społecznymi. – Nie uwzględniono naszego postulatu związanego z włączeniem do WOT całych pododdziałów organizacji proobronnych. Zbulwersował nas zapis art. 98r projektu dotyczący doprowadzenia przez żandarmerię ochotnika – żołnierza WOT na ćwiczenia rotacyjne. Takie podejście uważamy za absurd, znak niezrozumienia motywacji kandydatów na żołnierzy obrony terytorialnej – mówi Matyasik.

Jego zdaniem wiele przepisów jest takich samych jak te, które regulują funkcjonowanie krytykowanych od lat Narodowych Sił Rezerwowych. – Autorzy projektu nie znaleźli pomysłu np. na to, jak zrekompensować pracodawcom konieczność zwalniania pracowników na wezwanie WOT – mówi.

MON opublikowało wreszcie projekt zmian prawnych, które mają regulować działanie Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT). Niektóre zapisy już budzą sprzeciw organizacji proobronnych.

Cztery razy „anty-"

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Rosjanie planowali zamach na Zełenskiego w Polsce? Polak z zarzutami
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Służby
Dymisje w Służbie Ochrony Państwa. Decyzję podjął minister Marcin Kierwiński
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?