Zamieszkiwanie na działce rodziców nie powoduje jej zasiedzenia

Samo zamieszkiwanie na części nieruchomości rodziców przez dorosłe dziecko nie pozwala nabyć mu jej przez zasiedzenie.

Aktualizacja: 04.08.2023 11:05 Publikacja: 04.08.2023 03:00

Zamieszkiwanie na działce rodziców nie powoduje jej zasiedzenia

Foto: AdobeStock

To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego.

Mieszkali u rodziców

Syn właścicieli nieruchomości, na której mieszkał wraz ze swoją rodziną w odrębnej części dobudowanej do budynku mieszkalnego odpowiednio długo, wystąpił o sądowe stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie wraz z żoną, ewentualnie udziału we współwłasności nieruchomości.

Sądy Rejonowy, a następnie Okręgowy w Radomiu oddaliły wniosek, stwierdzając, że wnioskodawca i jego żona ani nie byli posiadaczami samoistnymi nieruchomości objętej wnioskiem, ani nie mieli udziału we współwłasności tej nieruchomości, a takie samoistne posiadanie jest warunkiem zasiedzenia.

Syn nie dał za wygraną i odwołał się do Sądu Najwyższego. Jego pełnomocnik adwokat Tadeusz Miszkiewicz zarzucił w skardze kasacyjnej, że sądy niższych instancji nie uwzględniły faktu, że o samoistnym posiadaniu nieruchomości przez to małżeństwo świadczy dokonanie na niej wielu nakładów (w tym rozbudowy domu), co dostatecznie manifestowało ich władztwo nad tą częścią nieruchomości, niezależne od innych osób (w ostatnich latach matki i jej wnuczki), i pominął tak istotne okoliczności, jak brak granicy użytkowania między działkami stanowiącymi własność rodziców a działką objętą wnioskiem, które mają wspólne podwórko i stanowią jedną całość.

Czytaj więcej

Jak ująć w księgach zasiedzenie nieruchomości

Sąd Najwyższy nie dopatrzył się jednak w zaskarżonym wyroku SO błędu w kwalifikacji posiadania małżonków (wnioskodawcy i jego żony) i odpowiada ona wypracowanym w tym zakresie w orzecznictwie SN kryteriom pozwalającym na odróżnienie posiadania samoistnego i zależnego.

Samoistne posiadanie

Kluczowa w takich sytuacjach jest wykładnia art. 336 kodeksu cywilnego, który stanowi, że posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada, jak właściciel, tj. posiadacz samoistny, jak i ten, kto nią faktycznie włada, jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą – tj. posiadacz zależny.

Zamieszkiwanie bowiem w budynku rodziców i korzystanie z części nieruchomości przez dorosłe dziecko oraz członków jego rodziny na podstawie istniejących relacji rodzinnych nie pozwala na uznanie takiego posiadacza za samoistnego, jeżeli z okoliczności faktycznych nie wynika, aby właściciel zrezygnował ze swojego władztwa (animusu) co do całości przysługującego mu prawa, a zamanifestowane przez posiadacza czynności faktyczne nie wskazują na samodzielny, rzeczywisty i niezależny od woli innej osoby stan władztwa nad rzeczą.

– Dotyczy to także często spotykanej sytuacji, gdy posiadacz ponosi nakłady na nieruchomość, a zamiarem rodziców jest, żeby w przyszłości stał się jej właścicielem na skutek dziedziczenia. Sądy rejonowy i okręgowy w uzasadnieniu wskazały na liczne okoliczności, z których wynika, że właściciele nigdy nie ustąpili ze swojego władztwa odnośnie do nieruchomości, a objęcie jej w posiadanie za zgodą właściciela i posiadanie jej w zakresie przez właściciela określonym lub tolerowanym świadczy z reguły o posiadaniu zależnym – wskazała sędzia Sądu Najwyższego Monika Koba.

Sygnatura akt: I CSK 4443/22

OPINIA

Anisa Gnacikowska adwokat

To ważne orzeczenie, gdyż reguluje bardzo często spotykaną sytuację zwłaszcza w warunkach wiejskich, kiedy jedno z rodzeństwa zostaje na gospodarstwie z rodzicami. Rodzice zwykle umożliwiają dziecku korzystanie z nieruchomości i dokonywanie na nią nakładów, jednak ostatecznie nie decydują się na przeniesienie własności nieruchomości, uznając prawa do nieruchomości pozostałych dzieci. W takiej sytuacji trudno mówić, że posiadanie ma charakter samoistny, ponieważ odbywa się za zgodą właściciela. Tylko gdyby z sytuacji wynikało, że wolą rodziców było przeniesienie własności nieruchomości bez zachowania wymaganej prawem formy, można by przyjąć, że doszło do zasiedzenia. Tak długo, jak rodzicie wykonują władztwo nad nieruchomością, na przykład korzystają z niej i płacą podatki, posiadanie jej przez dziecko ma charakter zależny.

To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego.

Mieszkali u rodziców

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP