Robbie Robertson, przyjaciel Boba Dylana i Martina Scorsese zmarł, mając 80 lat

Wybitny autor tekstów i gitarzysta, Robbie Robertson, lider The Band, który intensywnie współpracował z Bobem Dylanem i Martinem Scorsese, kompozytor „Somewhere Down The Crazy River”, zmarł w Los Angeles po długiej chorobie.

Publikacja: 11.08.2023 09:51

Robbie Robertson

Robbie Robertson

Foto: AFP

Menedżer Robertsona Jared Levine, napisał: „W chwili śmierci Robbie był otoczony rodziną”. Zamiast kwiatów rodzina poprosiła o przekazanie datków na rzecz Six Nations of the Grand River w celu „wsparcia nowego Centrum Kultury Woodland”.

Wśród osób, które złożyły hołd, jest Martin Scorsese, który wyreżyserował „The Last Waltz”, film dokumentalny o The Band z 1978 r. i zapamiętał Robertsona jako „jednego z najbliższych przyjaciół”.

Robbie Robertson: Syn hazardzisty i Indianki

Urodził się w Toronto 5 lipca 1943 r. Jego matka była członkinią plemienia Indian Mohawk. Biologiczny ojciec, żydowski hazardzista Alexander Klegerman, zginął w wypadku drogowym, zanim się urodził. Robertson dowiedział się z opóźnieniem, że James Robertson, którego jego matka poślubiła, gdy była w ciąży, nie był jego prawdziwym ojcem.

Czytaj więcej

Dylan edukuje, Ringo Starr się bawi, Gilmour robi teatr. Pandemia służy weteranom

Robertson uczył się muzyki właśnie od rodziny ze strony matki w rezerwacie Six Nations of the Grand River.

Jako nastolatek związał się z Ronniem Hawkinsem i jego zespołem The Hawks.

W 1965 roku Robertson i jego koledzy z zespołu – perkusista Levon Helm, basista Rick Danko, pianista Richard Manuel i organista Garth Hudson – zostali zaproszeni przez Boba Dylana do zespoły wspierającego go podczas przełomowych koncertów, gdy do niedawna jeszcze folkowy pieśniarz zaczął grać na elektrycznej gitarze. The Band towarzyszył Dylanowie również podczas sesji „The Basement Tapes”, zaś Robertson gra na słynnym podwójnym albumie Dylana „Blonde On Blonde” z 1966 roku.

The Band wydał swój debiutancki album “Music from Big Pink” w 1968 r. Muzyka zespołu wywarła wpływ na takich gigantów rocka jak Eric Clapton czy George Harrison.

Czytaj więcej

Kiedy Bono był jeszcze dzieciakiem

Grupa osiągnęła status supergwiazdy dzięki ponownej współpracy z Dylanem (w tym wyprzedanej trasie koncertowej w 1974 roku i albumowi numer 1 „Planet Waves”), a wcześniej dzięki występom na festiwalach w Woodstock, Isle of Wight.

Nadużywanie narkotyków i twórcze spory nękały zespół do połowy lat 70. Jego pożegnalny koncert odbył się w Święto Dziękczynienia 1976 roku w sali balowej Winterland w San Francisco i został nakręcony przez Scorsese z myślą o filmie „The Last Waltz”. Pożegnanie zespołu uświetnili m. in. Bob Dylan, Joni Mitchell i Neil Young, Van Morrison, Muddy Waters, Paul Butterfield, Eric Clapton, Dr. John i Neil Diamond (jego album „Beautiful Noise” z 1976 roku został wyprodukowany przez Robertsona).

Robertson wydał debiutancki album w 1986 r. Wspierał Toma Petty'ego and the Heartbreakers, Ringo Starra, Neila Diamonda. Swój ostatni solowy album, „Sinematic” opublikował w 2019 roku.

Robbie Robertson, twórca ścieżki dźwiękowej do "Shreka"

W 1998 r. dołączył do DreamWorks Records jako dyrektor kreatywny. Wśród jego projektów była podwójnie platynowa ścieżka dźwiękowa do animowanego przeboju studia „Shrek” z 2001 roku.

W 1994 r. Robbie Robertson wydał płytę “Music for the Native Americans” z indiańską grupą Red Road Ensemble

Robertson napisał muzykę do filmów Scorsese, w tym „Wściekły byk”, „Król komedii”, „Kolor pieniędzy”, „Gangi Nowego Jorku”, „Infiltracja”, „Wyspa tajemnic”, „Wilk z Wall Street”, „Cisza”, „Irlandczyk”, a także najnowszego filmu Scorsese „Killers of the Flower Moon” którego premiera zaplanowana jest na koniec tego roku.

„Killers of the Flower Moon” stanowił dla Robertsona rodzaj powrotu do domu, ponieważ dorastał, odwiedzając rezerwaty w Kanadzie ze swoją matką Indianką. W 1994 r. wydał płytę “Music for the Native Americans” z indiańską grupą Red Road Ensemble.

Menedżer Robertsona Jared Levine, napisał: „W chwili śmierci Robbie był otoczony rodziną”. Zamiast kwiatów rodzina poprosiła o przekazanie datków na rzecz Six Nations of the Grand River w celu „wsparcia nowego Centrum Kultury Woodland”.

Wśród osób, które złożyły hołd, jest Martin Scorsese, który wyreżyserował „The Last Waltz”, film dokumentalny o The Band z 1978 r. i zapamiętał Robertsona jako „jednego z najbliższych przyjaciół”.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Muzyka popularna
Jan Ptaszyn Wróblewski: Odszedł król polskiego jazzu
Muzyka popularna
Król rapu przyjedzie do Polski. Travis Scott w Krakowie
Muzyka popularna
Nie żyje Jan Ptaszyn Wróblewski. Legendarny jazzman miał 88 lat
Muzyka popularna
Eurowizja'24: Żądano usunięcia Izraela z konkursu. 7 maja piewszy półfinał z Luną
Muzyka popularna
Zmarł Jacek Zieliński. Góralski Skald z krakowskim klimatem