Weinstein pojawił się w komisariacie po godzinie 7.25 miejscowego czasu (13.25 w Polsce). Od rana czekał tam na niego tłum dziennikarzy. Jak podkreśla BBC, ubrany był w nieoficjalny strój i miał przy sobie trzy książki, w tym jedną o reżyserze Elii Kazanie.
Weinstein został zwolniony za kaucją 1 mln dolarów. Zgodził się też na elektroniczny monitoring i pozostawanie w granicach stanów Nowy Jork i Connecticut, musiał oddać paszport. Sam producent nie komentuje sprawy, nie rozmawiał także z dziennikarzami stojącymi przed komisariatem. Komentarza odmówiła też rzeczniczka Weinsteina Juda Engelmayer oraz jego adwokat Benjamin Brafman.
"New York Times" poinformował, że część zarzutów oparto na zeznaniach Luci Evans, która oskarżyła Weinsteina o zmuszenie do seksu oralnego. Miało do tego dojść w 2004 roku. Oskarżenia złożyły także dziesiątki innych kobiet, zarzucając m.in. gwałt i napaść na tle seksualnym. Wiadomo natomiast, że nowojorska policja badała zarzuty gwałtu autorstwa aktorki Paz de la Huerty.
Akt oskarżenia zależał od prokuratora rejonowego Cyrusa Vance'a. Weinstein został oficjalnie oskarżony o gwałt i przestępcze akty seksualne w sprawach dotyczących dwóch różnych kobiet. Pierwszy z zarzutów - prawdopodobnie zmuszanie do seksu oralnego - dotyczyć ma wspomnianej Luci Evans. O gwałt, według Associated Press, oskarża kobieta, która do tej pory nie mówiła o tym publicznie.