Orange goni kablówki ceną za Internet

Uwolniony z regulacji dawny monopolista obniża stawki w części kraju. Konkurencja nie śpi. Orange łatwiej byłoby z nią walczyć, gdyby zrezygnował z dodatkowej opłaty. Ale nie chce.

Publikacja: 23.10.2014 01:21

Uwolniony z regulacji dawny monopolista obniża stawki w części kraju. Konkurencja nie śpi. Orange ła

Uwolniony z regulacji dawny monopolista obniża stawki w części kraju. Konkurencja nie śpi. Orange łatwiej byłoby z nią walczyć, gdyby zrezygnował z dodatkowej opłaty. Ale nie chce.

Foto: Bloomberg

Są już pierwsze efekty częściowego zwolnienia w październiku Orange Polska z regulacji przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, czyli regulatora telekomunikacyjnego rynku. Telekom obniżył ceny Neostrady tam, gdzie został uwolniony, a telewizje kablowe – jego najwięksi konkurenci – wracają do ofert internetu wolniejszego, ale za to tańszego niż 60 zł.

Problem ?z kosztem łącza

Za sprawą decyzji regulatora Orange obniżył ceny stacjonarnego dostępu do internetu w 76 gminach kraju zamieszkanych przez ok. 25 proc. Polaków, w tym w kilku największych miastach: Warszawie, Wrocławiu, Katowicach, Łodzi czy Sopocie i Gdyni. W ramach akcji nazwanej „Geopromocja" Orange proponuje mieszkańcom „uwolnionych" gmin jedną wysokość abonamentu, niezależną od prędkości Neostrady: 39,90 zł miesięcznie w umowie na dwa lata.

To o 9,1 zł taniej (ok. 18 proc.) niż dotychczasowa podstawowa usługa (do 10 Mb/s) telekomu w standardowej ofercie. Natomiast w porównaniu z usługą o wyższych prędkościach (np. takich do 20 Mb/s i do 80 Mb/s) cena jest o ok. 20 zł, czyli ok. 33 proc., niższa.

Taka oferta byłaby bezkonkurencyjna, gdyby nie jedno ale. Wbrew przewidywaniom telekom nie zrezygnował z tzw. opłaty za utrzymanie łącza (płaci się ją, jeśli na linii nie działa telefon stacjonarny – red.). – To decyzja biznesowa, wynikająca z realnych kosztów utrzymania łącza – przekonuje Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange. Szerzej nie komentuje.

Kablówki nie śpią

W efekcie klienci, którzy nie mają telefonu stacjonarnego w Orange, muszą się liczyć z dodatkowym kosztem. To 29,40 zł miesięcznie bądź 21 zł miesięcznie, jeśli zdecydują się na opcję zawieszenia linii telefonicznej, nie rezygnując z niej. W sumie Neostrada dla osób nieużywających telefonu stacjonarnego to na uwolnionych obszarach koszt 60 zł miesięcznie.

To ciągle za mało, aby gigant samym internetem wygrał z kablówkami. Tu ceny zaczynają się od 44 zł. U kilku operatorów kablowych od kilku tygodni widać zmiany w ofertach. A to właśnie z nimi zdaniem Grzegorza Bernatka, analityka w firmie doradczej Audytel, powinien konkurować Orange, jeśli chce odbudować utracone udziały w rynku. W UPC Polska niedawno pojawił się internet wolniejszy niż 60 Mb na sekundę i zarazem tańszy. W opcji do 10 Mb kosztuje 49 zł miesięcznie. Sprzedawcy Vectry uwzględnili w ulotkach wrzucanych do skrzynek pocztowych opcję, w której internet sprzedawany jest jako oddzielna usługa. Koszt – 50 zł.

Kablówki nie wykluczają, że w razie konieczności będą reagować także w przyszłości. – Cena jest ważnym parametrem, ale najistotniejsza jest jakość usług, a w tym obszarze cały czas wygrywamy. Na tym etapie szybkie i nerwowe reakcje byłyby nieuzasadnione – zastrzega Andrzej Rogowski, prezes Multimedia Polska. – Będziemy obserwować ewentualne reakcje rynku w najbliższych miesiącach. Jeśli zajdzie potrzeba, to oczywiście zareagujemy – dodaje Rogowski.

Netia pod presją

– W naszej ocenie w perspektywie krótkoterminowej najwięcej na deregulacji stracą operatorzy, którzy dotychczas intensywnie sprzedawali BSA (hurtowo kupowali sam internet od Orange i dalej sprzedawali go z marżą – red.), tak jak np. Netia. Zmusza ich do obniżenia marży tam, gdzie jest nowa oferta Orange, oraz postawienia na rozbudowę sieci własnej – ocenia Andrzej Dąbrowa, członek zarządu Lovo, firmy, która dostarcza dostęp do sieci i telefonii stacjonarnej firmom.

Netia, uprzedzając uwolnienie Orange, wprowadziła tanią markę Dropss z internetem na łączu Orange. Cena to 49 zł. – Biorąc pod uwagę determinację, z jaką Orange walczył o deregulację, można się było spodziewać czegoś ciekawszego – komentuje ruchy giganta Karol Wieczorek, rzecznik Netii.

Czy Orange powalczy jeszcze o klientów kablówek i Netii? – Nie ujawniamy planów – mówi Jabczyński.

Są już pierwsze efekty częściowego zwolnienia w październiku Orange Polska z regulacji przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, czyli regulatora telekomunikacyjnego rynku. Telekom obniżył ceny Neostrady tam, gdzie został uwolniony, a telewizje kablowe – jego najwięksi konkurenci – wracają do ofert internetu wolniejszego, ale za to tańszego niż 60 zł.

Problem ?z kosztem łącza

Pozostało 91% artykułu
Media
Nowy „Plus Minus”: 20 lat Polski w UE. Dobrze wyszło (tylko teraz nie wychodźmy!)
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane