75 lat temu, 5 listopada 1937 roku, w wieku 60 lat zmarł poeta Bolesław Leśmian. Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"
Adam Wiesław Kulik odnalazł pamiętających poetę. Skrupulatnie nagrywał ich relacje. Miało to miejsce ponad ćwierć wieku temu w Zamościu i Hrubieszowie. Jesienią 1981 roku skierowano go tam, aby wypełnił militarny obowiązek wobec ojczyzny. W stanie wojennym ratował się „przed koszmarem »ogólnowojskowej głupoty bojowej«, chodząc śladami poety”. Ze wspomnień utkał czarowną opowieść o swym bohaterze, który lata 1918 – 1935 spędził w tych dwu miastach.