1. Kampania
He for She to międzynarodowy program na rzecz równouprawnienia prowadzony przez organizację UN Women. Pod koniec ub.r. twarzą kampanii została Emma Watson (Hermiona z filmów o Harrym Potterze), która wygłosiła płomienne przemówienie dotyczące tego, czym naprawdę jest feminizm. Teraz mamy kolejną, oddolną i spontaniczną, odsłonę tej kampanii. Media społecznościowe zalała fala zdjęć mężczyzn ubranych w mini z hasłem: „Jeżeli kobieta, wkładając spódnicę, zaprasza do gwałtu, to ja też zapraszam". Na stronie Heforshe.org można sprawdzić, ilu mężczyzn w Polsce poparło akcję – na razie niespełna 700.
Tekst pochodzi z Magazynu Sukces
2. Człowiek
„Fast Company" opublikowało listę 50 najbardziej innowacyjnych firm na świecie. Na pierwszym miejscu znalazł się Warby Parker – producent... oprawek do okularów. Zarządza nim dwóch 34-latków – Dave Gilboa i Neil Blumenthal, którzy doskonale rozumieją, co jest ważne dla odbiorców. Abstrahując od wyglądu oprawek, istotne są dla nich społeczna odpowiedzialność biznesu (za każdą sprzedaną parę okularów firma przekazuje pieniądze na produkcję okularów przez organizację non profit VisionSpring) i konsumenci. Otworzyli biuro obsługi, gdzie po pierwszym sygnale telefon zawsze odbiera człowiek.
3. Wydarzenie
Na rynku pojawiła się nowa powieść Jacka Dukaja „Starość aksolotla", której wydawcą zostało... Allegro. Wydano ją wyłącznie jako e-book. Nie jest to jednak zwykły e-book. Zyskał dodatkową oprawę plastyczną (ilustracje Marcina Panasiuka), filmową (Platige Image), a czytelnik ma do dyspozycji także opcję druku 3D modeli robotów występujących w utworze (zaprojektował je Alex Jaeger – amerykański art director odpowiedzialny za projekty postaci do filmów „Transformers" i „Avengers").
4. Wtopa
Doceniam kampanie społeczne Fundacji Dzieci Niczyje, jednak ostatnia poświęcona sekstingowi (wysyłanie innym osobom prywatnych materiałów, filmów i zdjęć o charakterze seksualnym) pod hasłem „Myślę, więc nie ślę" jest kontrowersyjna. W spocie dziewczyna robi sobie nagie zdjęcie i wysyła je esemesem swojemu chłopakowi. Zdjęcie wycieka do sieci, gdzie komentują je wulgarnie inni. Samo zwrócenie uwagi na problem jest istotne – według badań GfK 11 proc. młodych ludzi przynajmniej raz wysłało materiały sekstingowe. Problem w tym, że w spocie nie ma ani słowa o tych, którzy tę dziewczynę prześladują. Przypomina mi to sytuację z zeszłego roku, kiedy do sieci wyciekły prywatne nagie zdjęcia aktorek i piosenkarek. Wtedy też dyskutowano o „winie" tych kobiet zamiast o tym, że nikt nie ma prawa tych zdjęć oglądać.