Wystąpiłbyś na festiwalu w Opolu? - Nie podejrzewam, że ktokolwiek by nas chciał zapraszać, po wystąpieniu 13 grudnia w Stoczni Gdańskiej - mówił Brylewski. Wtedy Brylewski pokazał się w koszulce z podobizną byłego prezydenta Lecha Wałęsy, który był zupełnie pominięty podczas koncertu. - To była przemyślana i udana akcja naszego zespołu. Wałęsa to bohater mojej młodości - wyjaśniał gość.
Kolejnym wątkiem rozmowy była obecna sytuacja polityczna w Polsce. - Jestem dobrej myśli, myślę, że wszystko wróci do rozsądku - mówił Brylewski. - W jakiej kondycji jest państwo? W podobnej jak zawsze, ale bardziej rozchwianej. Zawsze było emocjonalnie.
- To co mi się nie podoba, to te podziały na "nas" i "ich". Podział się pogłębił - ubolewał artysta.
Kayah i Kasia Nosowska odmówiły występu na festiwalu w Opolu, przez co nie będą mogły zamanifestować swojego zdania na temat aktualnej sytuacji w Polsce. - Solidaryzuje się z taką postawą - mówił Brylewski. Dodał, że "cenzura może powoli wracać".
- Jak oglądam media publiczne, to tylko ze względu na to żeby wiedzieć jak się przedstawia informacje społeczeństwu - mówił Brylewski, pytany czy słucha i ogląda media publiczne.
Na koniec rozmowa zeszła na temat relokacji uchodźców, który ponownie wysuwa się na pierwszy plan debaty publicznej. - Nie boję się, ale rozumiem te obawy społeczeństwa - mówił gość. Dodał, że media straszą uchodźcami. - Na początek przyjmijmy kilka rodzin i porozmawiajmy z nimi. Ale też się boję, nie chcę żeby pojawił się terroryzm.