Wykreślenie abuzywnych postanowień z ważnej umowy
Po wydaniu przez TSUE w 2019 r. głośnego wyroku w sprawie p. Dziubaków szybko upowszechniło się przekonanie, że „umowy frankowe” są z zasady nieważne. Przekonanie to uzasadniała praktyka sądów krajowych, które po tym i kolejnych orzeczeniach TSUE coraz śmielej kroczyły ścieżką automatycznego unieważniania tych umów. Praktyka ta wynikała po części z konieczności radzenia sobie przez sądy z lawiną spraw poddanych im do rozstrzygnięć, a po części z faktu, że powszechnie interpretowały one orzeczenia TSUE przez pryzmat oceny sądów pytających. Niedostrzegano, że dokonywana przez te sądy ocena występowania nieuczciwej klauzuli, bądź nieważności umowy w danych okolicznościach sprawy, odnosiła się do konkretnych okoliczności sprawy np. procedury zawierania umowy, wiedzy konsumentów, ich indywidualnej sytuacji. Był to swoisty błąd perspektywy: gdy sąd pytający uznawał nieważność umowy i pytał się TSUE o konsekwencje tego ustalenia, to udzielona przez TSUE odpowiedź postrzegana była za potwierdzenie nieważności wszystkich podobnych umów, bez wchodzenia w szczegóły stanów faktycznych.