Wielkie manewry w rocznicę agresji Rosji na Ukrainę

NATO przygotowuje się do największych ćwiczeń wojskowych po zakończeniu zimnej wojny. Scenariusz zakłada militarną odpowiedź na atak ze wschodu na Polskę.

Publikacja: 21.11.2023 03:00

Rosyjskie pojazdy opancerzone na drodze w obwodzie rostowskim, Rosja, 22 lutego 2022 r.

Rosyjskie pojazdy opancerzone na drodze w obwodzie rostowskim, Rosja, 22 lutego 2022 r.

Foto: PAP/EPA, YURI KOCHETKOV

Jak poinformowało „Rzeczpospolitą” Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, ćwiczenia Dragon-24 rozpoczną się 25 lutego – w drugą rocznicę napaści Rosji na Ukrainę – a zakończą 14 marca. Przygotowania do nich już trwają.

W Dragonie weźmie udział 15 tysięcy polskich żołnierzy oraz kilka tysięcy wojskowych z państw sojuszniczych. W sumie ok. 20 tysięcy z dziewięciu krajów, m.in. Amerykanie, Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy, Hiszpanie, Turcy. W tym stacjonujący w Polsce batalion 3. dywizji piechoty USA.

Z polskiej strony główne siły wystawią wojska lądowe: szczególnie 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej oraz 16. Pomorska Dywizja Zmechanizowana.

Ćwiczenia wojskowe z rezerwistami

Ale, jak nas poinformowało dowództwo, będą także zaangażowani żołnierze wojsk specjalnych, obrony terytorialnej, sił powietrznych i marynarki wojennej. Organizatorzy zakładają, że wojsko będzie współpracowało z administracją rządową i samorządową na szczeblach województw, powiatów i gmin. Armia nie wyklucza powołania na te ćwiczenia do wybranych jednostek rezerwistów.

Czytaj więcej

"FT": NATO przygotowuje największe ćwiczenia wojskowe od czasów zimnej wojny

Żołnierze nie będą ćwiczyć tylko na poligonach (w Drawsku, Nowej Dębie i Bemowie Piskim), ale też w tzw. terenie przygodnym, czyli poza terenami wojskowymi.

„Podczas pierwszej fazy Dragona-24 żołnierze będą działać w realiach sytuacji kryzysowej, w drugiej już w czasie prowadzenia operacji obronnej” – informuje nas armia. „Scenariusz zakłada, że nasz kraj został zaatakowany ze wschodu. Tło, jakie przyjęliśmy do tych ćwiczeń, inspirowane jest wydarzeniami na Ukrainie. Wyciągamy wnioski i dlatego chcemy przećwiczyć takie działania, które z perspektywy operacji obronnej czy odstraszania przeciwnika są dla Sił Zbrojnych RP najważniejsze. Podczas Dragona-24 wojska będą wykonać szereg różnego rodzaju zadań. Zorganizujemy np. przeprawę przez Wisłę. Na drugi brzeg rzeki będą się przeprawiać polscy, brytyjscy, niemieccy i francuscy żołnierze wraz z ciężkim sprzętem. Wojsko będzie prowadziło także tzw. taktyczny marsz drogowy, a to oznacza, że zarówno pojazdy kołowe, jak i gąsienicowe pokonają po drogach publicznych i w terenie przygodnym ponad 300 kilometrów” – opisują oficerowie.

Wojskowi mają mieć do dyspozycji 3,5 tys. jednostek sprzętu, w tym ok. 100 pojazdów gąsienicowych. W manewrach wezmą udział m.in. czołgi Abrams i K2, wyrzutnie Chunmoo i HIMARS, armatohaubice Krab i K9. Oprócz polskich czołgów będą też amerykańskie, hiszpańskie i francuskie.

Cele określone, ale tajne

Cele ćwiczeń określone zostały przez Sztab Generalny WP, ale nie są jawne. Dragon-24 będzie elementem szerszych ćwiczeń sojuszniczych „Steadfast Defender 2024”. Na poligonie w Drawsku Pomorskim szkolić się będą siły wysokiej gotowości NATO – VJTF (ang. Very High Readiness Joint Task Force), czyli tzw. szpica NATO.

Czytaj więcej

Manewry „Zapad 2023” odwołano? W Moskwie i Mińsku milczą

Jak podaje portal Polska Zbrojna, w 2024 roku na Starym Kontynencie będzie się szkolić w sumie ok. 100 tysięcy żołnierzy z 32 krajów, a kluczową rolę odegra właśnie Polska, choć manewry odbędą się też w Niemczech i w krajach bałtyckich.

„Steadfast Defender 2024” składa się z 16 mniejszych ćwiczeń narodowych.

Zdaniem dziennika „The Financial Times” nowością ma być wykorzystanie rzeczywistych danych geograficznych w celu stworzenia bardziej realistycznych scenariuszy dla. Rosja na potrzeby ćwiczeń ma nosić kryptonim „Occasus”.

„Ćwiczenia natowskie mają stanowić część nowej strategii szkoleniowej, zgodnie z którą sojusz wojskowy będzie przeprowadzał dwa duże ćwiczenia rocznie zamiast jednego. NATO będzie również szkolić się w zakresie przeciwdziałania zagrożeniom terrorystycznym poza swoimi bezpośrednimi granicami”.

Jak podaje Polska Zbrojna, przynajmniej jeden z epizodów „Steadfast Defender 2024”, czyli ćwiczenia Dragon-24, będą na żywo obserwować m.in. sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, ministrowie obrony państw sojuszu i członkowie Komitetu Wojskowego NATO.

Jak poinformowało „Rzeczpospolitą” Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, ćwiczenia Dragon-24 rozpoczną się 25 lutego – w drugą rocznicę napaści Rosji na Ukrainę – a zakończą 14 marca. Przygotowania do nich już trwają.

W Dragonie weźmie udział 15 tysięcy polskich żołnierzy oraz kilka tysięcy wojskowych z państw sojuszniczych. W sumie ok. 20 tysięcy z dziewięciu krajów, m.in. Amerykanie, Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy, Hiszpanie, Turcy. W tym stacjonujący w Polsce batalion 3. dywizji piechoty USA.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Rosja szuka w Azji najemników na wojnę. Władze państw mają dość
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak o zajęciu Wołczańska: Putin chce wygnać Ukraińców z Charkowa
Konflikty zbrojne
Radosław Sikorski: Pakiet amerykański może zaważyć na sytuacji na froncie
Konflikty zbrojne
Ukraina chce uderzać w cele w Rosji i naciska na Bidena. Bezskutecznie
Konflikty zbrojne
Ukraińcy wykorzystują taktykę "dzikiej łasicy". USA stosowały ją w Wietnamie