Nieoficjalnie: Turcja, po zamachu w Stambule, przeprowadzi interwencję w Syrii

Turcja planuje operację przeciwko celom w północnej Syrii, po zakończeniu transgranicznej operacji przeciwko zdelegalizowanej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) w Iraku - poinformował przedstawiciel tureckiej administracji, cytowany przez agencję Reutera.

Publikacja: 15.11.2022 11:14

Turecka policja na miejscu zamachu w Stambule

Turecka policja na miejscu zamachu w Stambule

Foto: AFP

Zapowiedź taka padła po niedzielnej eksplozji w Stambule, do której miało dojść w wyniku ataku przeprowadzonego przez Syryjkę, mającą przejść przeszkolenie w północnej Syrii.

Sześć osób zginęło, a 81 zostało rannych w eksplozji, do której doszło w niedzielę w centrum Stambułu. Władze tureckie niemal od razu zaczęły oskarżać o zamach kurdyjskich separatystów z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).

W poniedziałek policja ze Stambułu poinformowała o zatrzymaniu 46 osób w związku z atakiem. Wśród aresztowanych była Syryjka Ahlam Albashir, uważana za osobę, która podłożyła bombę w miejscu ataku. W czasie wstępnego przesłuchania kobieta miała powiedzieć, że została przeszkolona przez kurdyjskich bojowników w Syrii, a do Turcji przedostała się z terytorium położonej na północnym-zachodzie Syrii prowincji Afrin.

Czytaj więcej

Turcja: 46 osób aresztowanych w związku z zamachem. Główna podejrzana to Syryjka

- Zagrożenia jakie stwarzają dla Turcji kurdyjscy bojownicy lub Państwo Islamskie są nieakceptowalne - podkreślił rozmówca Reutera z kręgu tureckiej administracji. Jak dodał "Ankara pozbędzie się zagrożenia wzdłuż swojej południowej granicy w ten lub inny sposób".

Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan ostrzegał już wcześniej, że Turcja może przeprowadzić kolejną operację przeciw YPG w Syrii

- Syria jest problemem jeśli chodzi o bezpieczeństwo narodowe Turcji. Praca (mająca na celu zlikwidowanie zagrożenia - red.) trwa - podkreślił turecki urzędnik, który nie chciał podać swoich personaliów, ponieważ nie jest uprawniony do rozmów z mediami.

- Trwa operacja przeciwko PKK w Iraku. Są określone cele w Syrii, po tym jak zostanie ukończona - dodał rozmówca agencji Reutera.

Czytaj więcej

Syria: Turcja wycofuje żołnierzy z terenów kontrolowanych przez Asada

Turecki MSZ nie komentuje tych wypowiedzi.

Jak dotąd żadna organizacja nie przyznała się do odpowiedzialności za zamach w Stambule. Zdominowane przez Kurdów Syryjskie Siły Demokratyczne (opozycyjna formacja walcząca z reżimem prezydenta Baszara el-Asada) oraz PKK zaprzeczyły, jakoby miały coś wspólnego z zamachem.

Turcja przeprowadziła jak dotąd trzy operacje na terytorium północnej Syrii wymierzone w kurdyjską milicję, Powszechne Jednostki Ochrony (YPG), która - według Turcji - jest zbrojnym ramieniem PKK. Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan ostrzegał już wcześniej, że Turcja może przeprowadzić kolejną operację przeciw YPG w Syrii.

YPG to sojusznicy USA w walce z dżihadystycznym Państwem Islamskim w Syrii.

Zapowiedź taka padła po niedzielnej eksplozji w Stambule, do której miało dojść w wyniku ataku przeprowadzonego przez Syryjkę, mającą przejść przeszkolenie w północnej Syrii.

Sześć osób zginęło, a 81 zostało rannych w eksplozji, do której doszło w niedzielę w centrum Stambułu. Władze tureckie niemal od razu zaczęły oskarżać o zamach kurdyjskich separatystów z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 794
Konflikty zbrojne
Ukraińskie wojsko dementuje doniesienia mediów o czołgach Abrams
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Rosjanie niszczyli leopardy, tak samo niszczą i będą niszczyć czołgi Abrams
Konflikty zbrojne
Jest nowy pakiet pomocy wojskowej USA dla Ukrainy. 6 mld dolarów, w tym rakiety Patriot
Konflikty zbrojne
Kolejna zmiana w wojsku Ukrainy. Zełenski odwołał dowódcę