Materiał partnera: Polskie Stowarzyszenie ESG

Debata została poprzedzona prezentacją na temat dekarbonizacji nieruchomości, przygotowaną dzięki współpracy firmy doradczej JLL z Pekabex, spółką budowlaną dostarczającą rozwiązania w zakresie projektowania i produkcji elementów prefabrykowanych.

Z raportu JLL na podstawie danych przekazanych przez producenta wynika, że budynek prefabrykowany jest o 27 proc. mniej emisyjny aniżeli ten sam obiekt zbudowany w technologii tradycyjnej. Obliczenia wykonano na podstawie danych konkretnej inwestycji w Poznaniu.

- Przeanalizowaliśmy wszystkie elementy wykorzystane w budowie. Od barierek, okien, PCV, gniazdek, kabli po elementy prefabrykowane Pekabeksu. Wyszło nam, że łącznie emitują 620 kilogramów dwutlenku węgla - podał Jakub Frejlich z JLL. Dominika Laube, Manager ds. Ochrony Środowiska w Pekabex podkreśliła, że ten niższy niż w przypadku tradycyjnego budownictwa wynik, to wypadkowa kilku elementów. Prefabrykowane stropy (15 proc mniejsza emisja niż w przypadku stropów monolitycznych), cieńsze ściany (25 proc. mniejsza emisja) oraz ostatnia kondygnacja, gdzie zastosowano antresolę (67 proc.) przesądziły o tym, że analizowana nieruchomość jest bardziej przyjazna środowisku.

Grzegorz Kawecki prezes zarządu Pekabex Development, spółki należącej do Grupy Kapitałowej Pekabex przedstawił zalety wykorzystania rozwiązań modułowych w budownictwie mieszkaniowym. Wg. obliczeń zastosowanie technologii prefabrykatów pozwala skrócić czas nawet o 35%. Ale też stwierdził, że samo zwiększenie tempa prac nie wystarczy do zaspokojenia podaży na rynku. Deweloperzy zmagają się nadal z problemem dostępności gruntów.

- Przez ostatnie 10 lat deweloperzy oddali do użytkowania około miliona mieszkań. To jest bardzo dużo. W tym czasie nasi regulatorzy podejmowali różnego rodzaju próby budowy mieszkań. Skończyło się tak, jak się skończyło. Różnego rodzaju projekty nie odniosły skutku - przekonywał Grzegorz Kawecki. Wtórował mu Mateusz Bonca, prezes JLL, który zwracał uwagę na fakt, że tej chwili wszystkie programy wsparcia ze strony państwa zamiast zwiększać podaż, wspierają stronę popytową, generując większe zainteresowanie zakupem mieszkań, co z kolei odbija się na cenach nieruchomości.

Grzegorz Kawecki, prezes zarządu Pekabex Development

Grzegorz Kawecki, prezes zarządu Pekabex Development

materiały prasowe

- Deweloperzy są w stanie bardzo aktywnie zwiększać swoją zdolność produkcyjną, co pokazały rekordowe wyniki w latach 2019-2021. Natomiast, żeby ta działalność była zyskowna, bezpieczna i ciągła, to trzeba wspierać stronę podażową - wyjaśniał Bonca.

Uczestnicy dyskusji zastanawiali się, jak ograniczyć ślad węglowy branży, nie windując jednocześnie cen mieszkań. Podkreślali, że świadomość klientów indywidualnych w tej materii dopiero się buduje.

- Dla Kowalskiego najważniejszym wyznacznikiem przy zakupie nieruchomości poza lokalizacją jest cena. Jak przychodzi do zakupu to klient mówi: A jeszcze sobie przez te pięć lat poradzę bez rozwiązań „smart.” Okno sobie sam zasłonię, klimatyzację jakoś zamontuję - mówił Kawecki.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na rynku nieruchomości komercyjnych. - Fundusze inwestycyjne, które kupują mieszkania w Polsce, wręcz wymuszają na deweloperach rozwiązania proekologiczne. Tam świadomość konieczności dłuższego życia budynku i w zgodzie z naturą jest dużo większa. Oni wręcz dopłacają za to, żeby budynek był bardziej ekonomiczny dla właściciela - mówił prezes Pekabex Development.

Zdaniem Boncy dyskusja o ESG i różnych rozwiązaniach, które optymalizują budowę, zaczęła się właśnie od nieruchomości komercyjnych - od biur i magazynów, bo tam horyzont inwestycyjny jest inny. - Nie patrzymy na zakup „tu i teraz”, tylko na wartość nieruchomości w długim okresie, podczas gdy indywidualni klienci często kupują po dzisiejszej cenie i nie zastanawiają się, co może się wydarzyć, jeżeli za 10-15 lat zmienią zdanie i będą sprzedawać mieszkanie - tłumaczył Bonca. Świadomość indywidualnych klientów też się buduje, na co wpływ mają rosnące ceny energii i coraz wyższe rachunki.

Debata „Mieszkania przyszłości - ekologia, automatyzacja, budownictwo modułowe.”, która odbyła się w

Debata „Mieszkania przyszłości - ekologia, automatyzacja, budownictwo modułowe.”, która odbyła się w trakcie tegorocznego ESG & Sustainability Forum Go to the Future 2024.

materiały prasowe

Branża deweloperska wskazywała w czasie debaty potencjalne rozwiązania, które mogłyby wspierać „zielone” budownictwo. - Niemiecki rząd dopłaca do zrównoważonych rozwiązań, zapewniających choćby mniejszą przenikalność ciepła. Deweloperzy tego nie konsumują, tylko stosują jako bonus dla klientów, którzy kupują u nich mieszkanie. Może warto, aby nasz regulator pomyślał na przykład o obniżeniu albo odroczeniu w czasie podatku od nieruchomości, która jest bardziej zielona, proekologiczna - mówił Kawecki.

Tomasz Chomicki, senior manager Samsung Electronics Polska opowiadał z kolei o tym, czy Polacy już dzisiaj masowo korzystają z rozwiązań spod znaku „smart home”, które pozwalają im oszczędzać energię. - Rynek „smart” nie jest łatwy, ale nie rządzi nim zasada „cena czyni cuda”. Barierą, którą wydaje mi się, że Samsung adresuje w sposób kompleksowy, jest bariera technologiczna. No ale jak mamy skonfigurować te rolety? A, nie daj Boże, wjazd do garażu i jeszcze klimatyzację? I mamy mieć tych apek trzy czy cztery? No to po pewnym czasie wysiadamy. My zidentyfikowaliśmy te bolączki, to jest obszar dotyczący połączenia tych różnych podsystemów i przeniesienia ich do telefonu. Nie jesteśmy firmą, która produkuje platformę zamkniętą. Zapraszamy do niej producentów przysłowiowych żaluzji, bram garażowych, kluczy. I tą listę cały czas zwiększamy - mówił Chomicki.

Wszyscy rozmówcy zgodzili się, że w przyszłości technologia będzie coraz mocniej wkraczać do naszych domów i będzie coraz mniej widoczna. - Nie będzie wymagała naszej ingerencji. Raz zaprogramowana, przeprogramowana, weryfikująca nasze zachowania, będzie w stanie się dostosować - mówił prezes JLL.

- Dzisiaj jesteśmy gotowi, żeby wdrożyć coś, co się nazywa 5G, czyli nowoczesny sposób łączności telekomunikacyjnej. Ten standard umożliwia połączenie miliona urządzeń na kilometr kwadratowy. Co to oznacza? To, że w przyszłości weźmiemy sobie szklankę z wodą. I ona będzie “oczujnikowana”. Weźmiemy sobie długopis. I tym samym “zalertujemy” system. Ten proces będzie się odbywał się w sposób automatyczny. I bardzo prosty. Jak to będzie miało wpływ na nasze życie? Ogromny - przekonywał Chomicki. Jako pozytywne przykłady podawał automatyzację i roboty, które zastąpią nas choćby w żmudnych, codziennych pracach domowych. - Będziemy mieli więcej czasu na życie. I tego sobie i państwu życzę - mówił Chomicki.

Uczestnicy debaty rozmawiali także o rozwoju rynku najmu w budownictwie mieszkaniowym. Wg. prognoz w Polsce, podobnie jak na zachodzie Europy zwiększał się będzie ten trend. Grzegorz Kawecki opowiedział o koncepcji miasta 15 minutowego, która jego zdaniem odradza się na nowo. Mieszkania/domy z szybką dostępnością do pełnej infrastruktury miejskiej, to kierunek w którym zmierza Pekabex Development. Obiekty takie zapewniają mieszkańcom pełen komfort życia  – dodaje Kawecki.

Materiał partnera: Polskie Stowarzyszenie ESG