- Zamierzam powiedzieć jedną rzecz. P...ć Trumpa - powiedział De Niro zaraz po pojawieniu się na scenie w Radio City Music Hall w Nowym Jorku.
Kiedy zebrani na sali aktorzy, reżyserzy i producenci wstali z miejsc i zaczęli bić mu brawo, De Niro powiedział: - To już nie "precz z Trumpem". To "p...ć Trumpa".
Aktor w żaden sposób nie rozwinął swojej wypowiedzi i płynnie przeszedł do przedstawiania Springsteena.
Mówiąc o znanym piosenkarzu De Niro podkreślił, że "zawsze walczy on o prawdę, transparentność i przejrzystość rządu". - Rany, jak my tego teraz potrzebujemy - dodał.
Transmitująca galę CBS zdołała zagłuszyć przekleństwo wypowiedziane dwa razy przez De Niro.