Zdaniem dr. hab. inż. Sławomira Grądziela, prof. PK, prodziekana Wydziału Środowiska i Energetyki Politechniki Krakowskiej, największym wyzwaniem będą inwestycje w energetykę jądrową – zarówno w postaci dużych elektrowni jądrowych, jak i w małe bloki jądrowe (SMR), a także rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i morzu (offshore) oraz dalszy rozwój energetyki fotowoltaicznej. Jak przypomina ekspert, głównym planem zwiększenia udziału OZE w Polsce jest rozwój energetyki wiatrowej na morzu (planowana osiągana moc na poziomie ok. 6 GW w 2030 roku) i rozwój energetyki słonecznej poprzez wzrost mocy zainstalowanej w fotowoltaice do ok. 5–7 GW w 2030 roku.

– To realny plan, jak najbardziej możliwy do zrealizowania – dodaje profesor Grądziel.

Energetyka jądrowa i OZE

W planach przyjmuje się, że do 2050 roku Polska nie będzie wykorzystywać węgla do produkcji energii elektrycznej. Jednak zdaniem eksperta ostatnie wydarzenia pokazują, że nie możemy być tego pewni. Niemcy, u których jest największy udział OZE w miksie energetycznym w UE, borykają się z brakiem energii i w ostatnim czasie uruchomili kilka elektrowni węglowych. – Moim zdaniem Polska powinna zintensyfikować swoje działania w obszarze energetyki jądrowej, która będzie podstawowym źródłem wytwarzania energii elektrycznej. Polska będzie też w coraz większym wymiarze wykorzystywać OZE – przede wszystkim ogniwa fotowoltaiczne, farmy wiatrowe na lądzie i przede wszystkim na morzu oraz, jako uzupełnienie, energię z gazu i węgla – mówi naukowiec z Politechniki Krakowskiej.

Cena energii będzie bardzo wysoka

Obecna sytuacja na rynku energetycznym – niestabilny rynek surowców, warunki ekonomiczne (wysoka inflacja) – nie ułatwia transformacji energetycznej. – Musimy wziąć pod uwagę, że zapotrzebowanie na energię ciągle wzrasta i tej energii będziemy potrzebować coraz więcej. Obecnie Polska w swoim miksie energetycznym najwięcej energii elektrycznej produkuje z elektrowni konwencjonalnych (na węgiel) i prawdopodobnie w najbliższych kilkunastu latach to się nie zmieni (pierwszy blok jądrowy ma powstać w 2033 roku). Do tego będzie potrzeba dużej ilości węgla. Węgiel jest nam dziś potrzebny, bo wytwarzamy z niego większość energii, a miliony ludzi ogrzewają nim domy. Mamy w Polsce tego surowca bardzo dużo, ale jego wydobycie jest nieekonomiczne i coraz droższe. Już możemy zauważyć, jak ceny węgla kamiennego wzrosły i dodatkowo bardzo szybko rosną opłaty klimatyczne za emisję CO2. Z tego powodu głównym zagrożeniem będzie bardzo wysoka cena energii, co może być dotkliwe dla obiorców indywidualnych, ale przede wszystkim dla zakładów przemysłowych. Może dojść do przypadku, że w Polsce będzie brakować energii – przestrzega dr hab. inż. Sławomir Grądziel.