Spór o wykorzystanie wizerunku w kontrowersyjnym spocie pozostaje otwarty

Sprawa dziennikarki Justyny Śliwowskiej-Mróz może trafić do Strasburga, bo mimo wyroku sądu PiS nadal nie przyznał, że wykorzystał jej wizerunek.

Publikacja: 20.07.2023 03:00

Spór o wykorzystanie wizerunku w kontrowersyjnym spocie pozostaje otwarty

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Sąd Najwyższy w maju oddalił skargę Prawa i Sprawiedliwości (sygn. akt: II CSKP 1555/22) na korzystny dla dziennikarki wyrok. A to oznacza, że partia musi pisemnie oświadczyć, iż w spocie, w którym krytykowała zapowiedzi swoich politycznych przeciwników dotyczące przyjmowania migrantów, wykorzystała wizerunek Justyny Śliwowskiej-Mróz bez jej zgody i wiedzy.

Brak reakcji partii

W emitowanym w telewizjach i mediach społecznościowych filmie nawoływano, by w zbliżających się wówczas wyborach poprzeć #bezpiecznysamorząd. Wzbogacono go nagraniami z przebiegu zamieszek i starć, a także pokazywano, jak agresywnie mogą się w przyszłości zachowywać przybysze w Polsce. Całość zaś uzupełniła m.in. kilkusekundowa wypowiedź byłej już wówczas dziennikarki TVP Info. Prezentując wiadomości, Justyna Śliwowska-Mróz podała, że „wbrew decyzji polskiego rządu Grzegorz Schetyna [ówczesny przewodniczący PO – red.] zapowiedział przyjmowanie uchodźców”. Jako źródło tego fragmentu wskazano serwis YouTube.

W reakcji dziennikarka złożyła pozew o ochronę dóbr osobistych. We wrześniu 2019 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nieprawomocnym wyrokiem (sygn. akt: IV C 213/19) – oprócz zamieszczenia oświadczenia na stronie internetowej partii na okres 30 dni – nakazał PiS również zapłatę dziesięciu tysięcy złotych na wskazany przez dziennikarkę cel społeczny. Reprezentujący ją adw. Maciej Ślusarek z kancelarii SKP podkreśla, że w ramach wydanego zabezpieczenia spot miał zniknąć z internetu. Mimo że partia odwołała się od tego rozstrzygnięcia, podtrzymał je stołeczny Sąd Apelacyjny (sygn. akt: V Aca 127/20). W uzasadnieniu podkreślił, że „sporna publikacja godzi w prawo powódki do rzetelnego wykonywania zawodu, w jej dobre imię zawodowe, które w przypadku dziennikarza budowane jest poprzez cechę niezależności”.

Jak wyjaśnia adw. Hanna Marcinkiewicz-Grzesiak z kancelarii SKP, PiS złożył wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku.

– Został uwzględniony przez SA tylko w kwestii publikacji oświadczenia. Partia wpłaciła pieniądze na wskazany cel, ale oddalenie skargi przez SN oznacza, że orzeczenie staje się natychmiastowo wykonalne, również w kwestii publikacji oświadczenia – wskazuje prawniczka.

Adwokat Maciej Ślusarek zapowiada, że w związku z brakiem reakcji drugiej strony planuje podjęcie kolejnych kroków prawnych.

Czytaj więcej

Sąd: PiS ma przyznać, że bezprawnie wykorzystało wizerunek dziennikarki Justyny Śliwowskiej-Mróz i zapłacić 10 tys. zł

– Rozpoczniemy procedurę egzekucyjną, mającą na celu zmuszenie partii do wykonania wyroku. Może to oznaczać nakładanie na nią przez sąd np. kar grzywny. Jeśli to nie przyniesie skutków, złożymy skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu – precyzuje prawnik.

Wsparcie środowiska

Justyna Śliwowska-Mróz przyznaje, że do tej pory nie wie, dlaczego to ona została „wybrana” do spotu ani jak nagranie trafiło w ręce osób odpowiedzialnych za jego przygotowanie.

– Choć pracowałam jeszcze w Telewizji Polskiej, nie byłam już dziennikarką TVP Info. Wiem jednak, że nikt – nawet gdyby chciał – nie mógłby oficjalnie zgłosić się do niej z prośbą o udostępnienie nagrania i zgodę na wykorzystanie go do celów politycznych – zauważa. – Poczułam wtedy, że ktoś zabrał mi część mojej dziennikarskiej niezależności, na którą do tamtego momentu pracowałam już 12 lat. A przecież to ona jest podstawą wykonywania zawodu – przyznaje dziennikarka.

I wskazuje, że przez cały proces wspierała ją Helsińska Fundacja Praw Człowieka, zaś wyrok i wsparcie, jakie otrzymała od środowiska, były dla niej potwierdzeniem, iż właściwie postrzega tę kwestię.

– Widocznie potrzebne było, żeby sąd jednoznacznie określił, czym są wizerunek i niezależność dziennikarza. Owszem, w umowach mamy zapisane, że z tego pierwszego mogą korzystać nasi pracodawcy, ale nie partie polityczne – ocenia. Zapewnia, że na drogę sądową wystąpiłaby również, gdyby takiego zachowania dopuściło się inne ugrupowanie.

– Mam nadzieję, że nagłośnienie mojej sprawy spowoduje, iż już nikt nigdy bezprawnie nie wyciągnie ręki po cudzy wizerunek. Całą moją rodzinę kosztowało to masę nerwów, a mnie samą utratę ukochanej pracy. Choć szczerze mówiąc, do TVP takiej, jaką jest teraz, i tak nie chciałabym już wrócić – dodaje.

Zapytaliśmy PiS o stanowisko. Do czasu publikacji tekstu nie odnieśli się do sprawy.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Piotr Kładoczny, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Sytuacja dziennikarza telewizji publicznej, którego wizerunek bezprawnie wykorzystuje partia rządząca, jest trudniejsza niż tego pracującego w mediach prywatnych. Może ona uznać, że skoro sprawuje władzę, to należy do niej wszystko co publiczne. Gdyby wyroki w sprawie Justyny Śliwowskiej-Mróz były inne, mogłoby utrwalić się przekonanie, że jeśli dziennikarz pracuje u nadawcy publicznego, to musi podporządkować się w każdej sprawie. A on może nie życzyć sobie używania własnego wizerunku ani tego, by być przez to kojarzonym z czymś, z czym głęboko się nie zgadza. Gdyby sądy uznały, że partia nie ponosi odpowiedzialności za działania nieistniejącego już komitetu wyborczego, to przed najbliższymi wyborami mogłaby zapanować „wolnoamerykanka”, bo każdy komitet czułby się bezkarny.

Sąd Najwyższy w maju oddalił skargę Prawa i Sprawiedliwości (sygn. akt: II CSKP 1555/22) na korzystny dla dziennikarki wyrok. A to oznacza, że partia musi pisemnie oświadczyć, iż w spocie, w którym krytykowała zapowiedzi swoich politycznych przeciwników dotyczące przyjmowania migrantów, wykorzystała wizerunek Justyny Śliwowskiej-Mróz bez jej zgody i wiedzy.

Brak reakcji partii

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?