O groby trzeba dbać, 
bo można je stracić

Prawo do grobu nie jest ani oczywiste, ani pewne, a Wszystkich Świętych 
to okazja, by spojrzeć także na kwestie własnościowe.

Publikacja: 28.10.2021 14:40

O groby trzeba dbać, 
bo można je stracić

Foto: AdobeStock

I na ewentualne zakusy na grób – co się niestety zdarza. Tym bardziej że prawo to nie jest zbyt precyzyjne, a kolejny projekt ustawy o cmentarzach nie trafił jeszcze do Sejmu.


Status miejsca


Po pierwsze, można wykupić kwaterę na grób od cmentarza i za odpowiednią opłatą postawić grobowiec, a do czasu pochowania w nim jakiejś osoby dysponent grobu może go sprzedać w całości lub jego część, np. dwa z czterech miejsc w grobowcu. Wszystko się zmienia, gdy ktoś zostanie tam pochowany. Na prawa majątkowe do grobu nakładają się wtedy prawa osobiste bliskich do kultywowania pamięci osób tam pochowanych, pielęgnowania grobu. Nierzadko pojawiają się też spory, komu wolne miejsce ma przypaść, a zwykle dzieje się to wtedy, gdy umiera jeden z kilku uprawnionych, np. córka, a w grobowcu chciałaby być pochowana obok męża jego żona.


Czytaj więcej

Poradnik "Rz": Ładne groby nie tylko we Wszystkich Świętych

Kolejność uprawnionych


W typowych sytuacjach ma zastosowanie art. 10 ust. 1 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, który stanowi, że prawo pochowania zwłok ma najbliższa rodzina zmarłego, tj.:


- małżonek,


- zstępni (dzieci, wnuki),


- wstępni (rodzice, dziadkowie),


- krewni boczni do czwartego stopnia pokrewieństwa,


- powinowaci do pierwszego stopnia w linii prostej (zięć, synowa).


Ale prawo pochowania przysługuje osobie wymienionej w dalszej kolejności dopiero wtedy, kiedy nie ma osoby wymienionej w bliższej kolejności albo nie chce lub nie może tego prawa wykonać.


W naszym przykładzie decyzja należałaby do żony, bo jest na tej liście przed córką. Ale gdyby żona zmarła przed córką, to córka by decydowała, czy ją tam pochować.


Te normy skierowane są jednak głównie do zarządców cmentarzami i same w sobie nie określają pierwszeństwa w decydowaniu, kto i w jakiej kolejności miałby być pochowany w danym grobie, jeśli jest tam już jakaś osoba pochowana, ale w praktyce mają pierwszorzędne znaczenie.


– Zwykle, owszem, decyduje kolejność wskazana w art. 10 ustawy o cmentarzach, ale w razie sporu o miejscu pochówku powinien decydować ten bliski, który działa najbardziej w zgodzie z wolą zmarłego – wskazał w uzasadnieniu jednego z wyroków Sądu Najwyższego sędzia SN Marcin Krajewski.


Przed sądem


A spory na tle prawa do grobu, poszanowania pamięci zmarłych nierzadko trafiają do sądów cywilnych. Zdarza się pochówek w grobowcu osoby, która nie miała do niego prawa, np. bardzo dalekiego krewnego, a więc z naruszeniem dóbr osobistych rodziny wcześniej pochowanych. W skrajnym przypadku może to być podstawą orzeczenia ekshumacji, ale sądy bardzo ostrożnie ją orzekają, zwłaszcza gdy poprzednie szczątki byłyby przenoszone do zbiorowych mogił albo spór sądowy się przedłuża. Wtedy bliscy bezprawnie pochowanej osoby mają prawo oddawać jej cześć na tym grobie, ale nie nabywają przez to prawa do grobu i kolejnego pochówku.


Dodajmy, że dysponujący grobem ma też obowiązki wobec innych grobów oraz moralności publicznej czy po prostu dobrych obyczajów. Tak orzekł Sąd Najwyższy (sygn. II CSK 317/14), utrzymując werdykt sądów niższych instancji w Łodzi, które odmówiły zgody na wzniesienie erotyzującego nagrobka, jakiego sobie życzył mąż pochowanej na katolickim cmentarzu żony – cmentarz ten odmówił zgody. SN zaznaczył, że z takiego prawa mogą skorzystać też inne cmentarze wyznaniowe. Orzeczenie jest tym bardziej istotne, że w żadnej ustawie nie ma żadnych regulacji dotyczących formy nagrobka.


Ponowny pochówek


Grób nie może być użyty do ponownego pochówku przed upływem 20 lat od przedniego, a jeżeli ktokolwiek wniesie opłatę (opłaty regulują regulaminy cmentarzy) może ten zakaz przedłużyć na dalszych 20 lat i tak dalej. Nie dotyczy to pochówku w wolnym miejscu w grobie murowanym przeznaczonym dla zwłok więcej niż jednej osoby. Nierzadko dokonuje się też tzw. pogłębienia, gdy grób na jedno miejsce pogłębia się do dwóch lub trzech miejsc. Dzięki temu więcej osób z danej rodziny może być w jednym miejscu pochowanych, a i koszty są niższe.

OPINIA

Jacek 
Siński
, radca prawny 
kancelaria SKS


Prawo do pochowania ciała osoby zmarłej i do pamięci o niej są dobrami osobistymi jego bliskich i są chronione przede wszystkim przez art. 23 i 24 kodeksu cywilnego. Do dóbr osobistych zalicza się kult pamięci o zmarłych, prawo do pochowania w przyszłości własnych zwłok w wybranym przez siebie miejscu, w szczególności w sąsiedztwie swoich bliskich zmarłych. Dysponowanie wolnym miejscem w grobie przekracza zwykły zarząd i wymaga zgody wszystkich współuprawnionych. Kolizja uprawnień do pochówku powinna być zatem rozstrzygnięta przez odwołanie się do norm regulujących właśnie ochronę dóbr osobistych.

Przykładowe opłaty za miejsca 
i usługi cmentarne (+8 proc. VAT)

- standardowe miejsce ziemne na grób pojedynczy 
– 3000 zł,


- miejsce ziemne z prawem wymurowania jednej katakumby 
– 5000 zł,


- przedłużenie praw do grobu ziemnego pojedynczego na 20 lat – 1200 zł,


- przekwalifikowanie miejsca ziemnego na grób murowany 
z jedną katakumbą – 2000 zł,


- przekwalifikowanie na grób murowany z dwiema, trzema lub czterema katakumbami – 3500 zł,


- pogłębienie grobu murowanego o każdą jedną katakumbę 
– 600 zł,


- tzw. pokładne za pochowanie trumny w grobie ziemnym 
– 350 zł,


- pokładne w grobie murowanym – 750 zł.


Na podstawie cennika 
Katolickiego Cmentarza Bródnowskiego w Warszawie

I na ewentualne zakusy na grób – co się niestety zdarza. Tym bardziej że prawo to nie jest zbyt precyzyjne, a kolejny projekt ustawy o cmentarzach nie trafił jeszcze do Sejmu.


Status miejsca


Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Matura 2024: język polski - poziom podstawowy. Odpowiedzi eksperta
Sądy i trybunały
Trybunał niemocy. Zabezpieczenia TK nie zablokują zmian w sądach
Sądy i trybunały
Piebiak: Szmydt marzył o robieniu biznesu na Wschodzie, mógł być szpiegiem
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Konsumenci
Kolejna uchwała SN w sprawach o kredyty