Resortowi klimatu ucieka czas na mrożenie cen prądu, a rządowe zakładki znikają

Kurczy się czas na przyjęcie nowej ustawy chroniącej przed dużymi podwyżkami cen prądu od 1 lipca br. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki powinien otrzymać wnioski o zmianę taryf najpóźniej w połowie maja. A rządowe zakładki na projekty ustaw, które mają to umożliwić na razie zamiast pojawić się, to znikają.

Publikacja: 13.04.2024 11:02

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska

Foto: MKiŚ/Twitter

Jak zapowiedziała, w programie „Bez Kitu” w TVN 24 minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska projekt ustawy o cenach energii po 1 lipca, kiedy nie będą one już mrożone, pojawi się na dniach.

Co znajdzie się w projekcie? 

Ma ona składać się z nowej ceny maksymalnej, bonu energetycznego dla najbardziej potrzebujących i możliwości zmiany taryf. Podstawą dla wszystkich gospodarstw domowych ma być obniżona taryfa na energię od 1 lipca 2024 r. Ich poziom ma być obniżony, na tyle, aby podwyżki cen energii po odmrożeniu wynosiły – jak szacuje minister – ok. 30 zł miesięcznie. – Chcemy dać podstawy do obniżki taryfy za prąd od 1 lipca. Jest ogromna przestrzeń na rynku (energii –red.), aby obniżyć cen energii w taryfach. W projekcie będzie też dużo niższa cena maksymalna energii oraz bon energetyczny dla 3,5 mln gospodarstw domowych o najniższym dochodzie. Kryteria są przedmiotem kalkulacji. W kwietniu projekt ustawy powinien znaleźć w Sejmie – powiedziała szefowa resortu.

Czytaj więcej

Ustawa o cenach energii bliżej przyjęcia przez rząd. Kto zapłaci za obniżenie taryf?

Nie ma czasu na czekanie, a zakładki rządowe znikają 

Jednak czasu jest bardzo mało, bo nawet jeśli ustawa przejdzie całą procedurę rządową, sejmową i senacką w kwietniu, trafi jeszcze do podpisu prezydenta. Tymczasem praktyka działań prezesa URE wskazuje, że przepisy muszą wejść w życie najpóźniej pod koniec kwietnia lub na początku maja. Wszystko przez kalendarz działań prezesa URE w kwestii nowych taryf, który jest stały od lat. Po wejściu w życie ustawy, spółki na wezwanie prezesa URE muszą mieć czas na przygotowanie nowych propozycji taryf na kolejne sześć miesięcy. Prezes URE powinien je otrzymać najpóźniej w pierwszej połowie maja, a więc do 16 maja. Wówczas urząd potrzebuje miesiąc na ich rozpatrzenie i procedowanie. Najpóźniej na 2 tygodnie przed okresem wejścia nowych taryf (a więc 1 lipca), prezes URE musi je ogłosić. Będzie to więc przed 16 czerwca.

Czytaj więcej

O ile wzrosną ceny prądu? Są pierwsze analizy

Projekt ustawy będzie musiał także uwzględnić zmianę sposobu wezwania do korekty taryf. Prezes URE na mocy obecnych przepisów o mrożeniu cen energii, może wezwać spółki do zmiany taryfy, ale te nie muszą się do tego dostosować i mogą odmówić. Nowe przepisy powinny zobligować spółki energetyczne do podporządkowania się wezwania prezesa URE.

Co ciekawe rząd rozważa także, aby taryfa nie obowiązywała tylko przez sześć miesięcy, ale przez rok, lub 18 miesięcy, aby skutki finansowe obniżek taryf dla spółek energetycznych rozłożyć w czasie. Ceny na przyszły rok, a więc 2025 r. już się teraz kształtują bo firmy energetyczne zabezpieczają kontrakty na przyszły rok.

Czasu jest bardzo mało, kończy się pierwsza połowa kwietnia, a my nadal nie znany projektu. Co więcej rządowe zakładki na stronach Rządowego Centrum Legislacji, gdzie miały znajdować się projekty ustaw dot. cen energii, zamiast wypełnić się dokumentami, znikają. Zakładka dot. cen energii i bonu energetycznego pojawiła się 8 kwietnia, by już 9 kwietnia zostać wycofana.

Wycofana zakładka na projekt ustawy o cenach energii

Wycofana zakładka na projekt ustawy o cenach energii

Bartłomiej Sawicki

Prognozy spływają 

Spółki energetyczne jednak nie czekając na zmiany w prawie wystawiają prognozy rachunków za energię gospodarstwom domowym od 1 lipca. Prognozy nie obejmują już mrożenia cen energii, ale i żadnych zmian w prawie, które szykuje obecnie resort klimatu. W efekcie prognozy rachunku na drugą połowę roku bazują na odmrożonych taryfach. Zamiast 412 zł/MWh za samą energię, jej koszt wzrasta w prognozach do 739 zł za MWh. Gospodarstwo domowe zużywa średnio ok. 2 – 2,5 MWh w skali całej roku.

Minister przyznała, że prognozy rachunków na drugą połowę roku już spływają od firm energetycznych ale te nie uwzględniają zmian w prawie, które są teraz planowane. – To standardowe działanie spółek, które wysyłają prognozy. Jeśli nie ma jeszcze podstaw prawnych – a nie ma bo ustawa nie została jeszcze przyjęta – to według obecnych taryf, które będą odmrożone po 1 lipca cena będzie wyższa. Takie ceny byłyby wyższe, bo z takimi zostawił nas PiS. Te prognozy, które przychodzą, są na starych zasadach i nie ma się co do nich przywiązywać – powiedziała minister.

Czytaj więcej

Awantura o bon energetyczny. Poszło o przepisy projektu ustawy

Jak zapowiedziała, w programie „Bez Kitu” w TVN 24 minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska projekt ustawy o cenach energii po 1 lipca, kiedy nie będą one już mrożone, pojawi się na dniach.

Co znajdzie się w projekcie? 

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ceny Energii
Rząd ma zając się ustawą o mrożeniu cen energii po majówce
Ceny Energii
Bon energetyczny sparaliżuje pomoc społeczną? Resort rodziny alarmuje
Ceny Energii
Rządowe kontrowersje wokół mrożenia cen prądu
Ceny Energii
Resort klimatu koryguje własny projekt ustawy o cenach energii. Koszty rosną
Ceny Energii
Prezes UOKiK uderza w ustawę o mrożeniu cen energii
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?