Nie tylko produkcja Golfa trafi do fabryk w Polsce

Koncerny motoryzacyjne, przy wciąż mało stabilnej sytuacji na globalnym rynku aut, starają się jak najlepiej wykorzystać zdolności już istniejących zakładów, a nie decydować o budowie kolejnych.

Publikacja: 04.12.2023 03:00

Dla uruchomienia na linii Volkswagena Caddy produkcji Golfa w 2027 r. nie będzie trzeba rozbudowywać

Dla uruchomienia na linii Volkswagena Caddy produkcji Golfa w 2027 r. nie będzie trzeba rozbudowywać fabryki w Poznaniu, a jedynie zintegrować nowy model z obecną infrastrukturą

Foto: mat. pras.

Volkswagen Golf w Poznaniu, auta dostawcze Toyoty w Gliwicach i Mercedesa w Jaworze oraz prawdopodobnie Volvo EX30 i Smart#1 obok Izery w Jaworznie – to planowane uruchomienia produkcji samochodów w Polsce. O ile decyzje w sprawie Golfa, Mercedesa i Toyoty zostały potwierdzone, to produkcja w Jaworznie stoi pod znakiem zapytania ze względu na polityczny charakter inwestycji w kontekście nadchodzącej zmiany rządu.

W każdym razie, szanse na zwiększenie produkcji branży o nowe pojazdy, także w segmencie niezbędnych dla nich komponentów, a zarazem eksportu, znacząco rosną. Nowe przedsięwzięcia pokazują również, że koncerny motoryzacyjne, przy wciąż mało przewidywalnej sytuacji na globalnym rynku aut, starają się wykorzystać zdolności istniejących zakładów, a nie decydować o budowie kolejnych.

Rzeczpospolita

Celem stabilizacja

Decyzja o przeniesieniu do zakładów Volkswagena Poznań w 2027 r. części produkcji Golfa z niemieckiego Wolfsburga, o czym „Rzeczpospolita” informowała w piątek jako pierwsza, pozwoli zapewnić im stabilność produkcji i zatrudnienia. – Przejęcie nadwyżek produkcyjnych Golfa nie oznacza rozbudowy zakładu, dlatego należy spodziewać się tylko inwestycji dostosowawczych w celu integracji Golfa z obecną infrastrukturą. Planowanie tego, co jest faktycznie potrzebne, jest obecnie w toku – informuje Stefanie Hegels, prezeska Volkswagen Poznań.

Czytaj więcej

W Polsce produkowany będzie Volkswagen Golf

Natomiast dużo większe znaczenie dla przyszłości zatrudniającej 9,5 tys. osób spółki będzie mieć stopniowe przekształcanie jej profilu w kierunku produkcji samochodów elektrycznych z nowej rodziny SPACE. Pierwszym pojazdem z tej serii ma być nowa wersja elektrycznego Craftera – dużego samochodu dostawczego, produkowanego w zakładach we Wrześni. – Decyzje o przygotowaniu nowej platformy dla samochodów użytkowych i o uruchomieniu produkcji Golfa nie mają wpływu na wzrost zatrudnienia. Najważniejsze, że pozwolą zabezpieczyć załogę i utrzymać stałe miejsca pracy – powiedział „Rzeczpospolitej” Piotr Olbryś, przewodniczący Solidarności w Volkswagen Poznań.

W kontekście stabilizacji i zabezpieczania przyszłości można rozpatrywać przyszłą produkcję w fabryce Stellantis dostawczego modelu Toyoty. W rozbudowanych zakładach w Gliwicach, gdzie w 2021 r. zakończono produkcję Opla Astry, a w 2022 r. rozpoczęto budowę dużych samochodów dostawczych pod markami Peugeota, Citroena i Opla, kolejny model – Toyoty powinien poprawić wykorzystanie mocy produkcyjnych. W ubiegłym roku, m.in. z uwagi na kłopoty z dostawami komponentów, produkcja samochodów okazała się znacząco mniejsza niż zakładano.

Modele innych marek mają być produkowane także w planowanej fabryce Izery pod Jaworznem. Eksperci branży motoryzacyjnej twierdzą, a przedstawiciele ElectroMobility Poland nieoficjalnie przyznają, że produkcja polskiego elektryka, przynajmniej w początkowej fazie, nie zdoła wykorzystać możliwości zakładu. Dlatego z linii, obok Izery, mają zjeżdżać elektryczne samochody marek chińskiego koncernu Geely, prawdopodobnie Volvo EX30, Smart#1, ewentualnie Zeekr. – Potencjalna relokacja części samochodów z portfolio Geely do Polski spowoduje, że przyjadą też dostawcy komponentów. W otoczeniu powstałby cały park przemysłowy – mówi Tomasz Kędzierski, dyrektor strategii i rozwoju biznesu EMP.

Nie tylko elektryki

Według Wojciecha Drzewieckiego, prezesa Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, start nowej produkcji w Polsce będzie przekładać się na wzrost polskiego rynku samochodów. – Zarazem każde tego typu przedsięwzięcie może sprzyjać decyzjom o kolejnych – twierdzi Drzewiecki.

Najbardziej perspektywiczne są inwestycje w pojazdy elektryczne, czego przykładem jest fabryka Stellantis w Tychach: uruchomienie produkcji elektrycznego Jeepa Avengera przyczyniło się do 35-procentowego wzrostu eksportu samochodów w I półroczu 2023 r. – Już dziś musimy myśleć, by produkowane w najbliższym czasie auta były zeroemisyjne, bo to jest przyszłość motoryzacji – uważa Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Ale spalinowy Golf, jaki produkowany będzie w Poznaniu, to także dobra perspektywa, bo elektryki sprzedają się w Polsce dużo gorzej niż na największych rynkach Europy. A i tam popyt na e-auta jest słabszy od oczekiwań. Dyrektor generalny Stellantisa Carlos Tavares już dał do zrozumienia, że jest gotowy na zmianę planów zakładających do 2030 r. przejście na sprzedaż w Europie tylko aut zeroemisyjnych, jeśli szybki rozwój elektromobilności zacznie tracić poparcie polityków i konsumentów.

Kolejne rekordy eksportu branży

W pierwszym półroczu 2023 r. wartość produkcji sprzedanej polskiego przemysłu motoryzacyjnego sięgnęła 121,4 mld zł. To nowy rekord i efekt wzrostu popytu na nowe samochody za granicą, gdyż Polska należy do największych w Europie poddostawców części i komponentów do produkcji aut. Wartość zagranicznej sprzedaży części i akcesoriów – to jedna trzecia całego eksportu – zwiększyła się w rok o przeszło jedną piątą, do 8,7 mld euro. Jeszcze szybciej rósł eksport akumulatorów litowo-jonowych, stanowiących nową polską specjalność eksportową: o 111 proc., do 6,4 mld euro. Natomiast eksport samochodów osobowych i lekkich dostawczych w pierwszym półroczu wyniósł 3,4 mld euro, co jest wynikiem o przeszło jedną trzecią lepszym niż rok wcześniej. 

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Rafał Orłowski, partner AutomotiveSuppliers.pl

W działaniach koncernów motoryzacyjnych widać trend do ograniczania inwestycji w nowe fabryki pojazdów. Wysokie koszty budowy i wyposażenia, długi czas zwrotu z inwestycji przy zmiennym popycie na samochody, zwłaszcza elektryczne, sprawia, że producenci chcą jak najlepiej wykorzystać możliwości istniejących fabryk. Przykładem jest rezygnacja koncernu Volkswagena z nowego zakładu w Wolfsburgu pod projekt Trinity (auta nowej platformy SSP) i rozdzielenie zakładanej produkcji na istniejącą fabrykę w tym mieście oraz w Zwickau. 

Volkswagen Golf w Poznaniu, auta dostawcze Toyoty w Gliwicach i Mercedesa w Jaworze oraz prawdopodobnie Volvo EX30 i Smart#1 obok Izery w Jaworznie – to planowane uruchomienia produkcji samochodów w Polsce. O ile decyzje w sprawie Golfa, Mercedesa i Toyoty zostały potwierdzone, to produkcja w Jaworznie stoi pod znakiem zapytania ze względu na polityczny charakter inwestycji w kontekście nadchodzącej zmiany rządu.

W każdym razie, szanse na zwiększenie produkcji branży o nowe pojazdy, także w segmencie niezbędnych dla nich komponentów, a zarazem eksportu, znacząco rosną. Nowe przedsięwzięcia pokazują również, że koncerny motoryzacyjne, przy wciąż mało przewidywalnej sytuacji na globalnym rynku aut, starają się wykorzystać zdolności istniejących zakładów, a nie decydować o budowie kolejnych.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Jest nowa szefowa PARP. "Agencja trafia w najlepsze ręce"
Biznes
USA chcą złagodzenia ograniczeń dotyczących marihuany
Biznes
Wielka Brytania wreszcie ma pierwszego „muzycznego miliardera"
Biznes
Lada dzień do Poczty Polskiej wpłynie wielki przelew. Uratuje molocha?
Biznes
Warto mieć zielone miasto