Skarb Scytów wrócił na Ukrainę. Kreml chce go dla siebie

Muzeum Allarda Pearsona w Amsterdamie zwróciło Ukrainie przechowywany od 2014 r. skarb znany jako Złoto Scytów. Skarb zawierający wyjątkowej urody złote ozdoby o wadze 2694 kg, dziś wjechał do Kijowa.

Publikacja: 27.11.2023 14:59

Skarb Scytów wrócił na Ukrainę. Kreml chce go dla siebie

Foto: VoidWanderer, Wikimedia

„W tej chwili na terytorium Ławry Kijowsko-Peczerskiej wjechała ciężarówka przewożąca 2694 kg skarbu, znanych jako Złoto Scytów” – napisała na kanale społecznościowym służba prasowa kijowskiego urzędu celnego.

Wcześniej - 22 listopada - ministerstwo kultury Ukrainy ogłosiło, że ​​Holandia przekaże Kijowowi „Scytyjskie złoto”. Strony podpisały umowę w tej sprawie, a Holendrzy zrezygnowali z jakichkolwiek opłat za przechowywanie kolekcji przez blisko dekadę.

Czytaj więcej

Rosjanie gwałtownie skupują złoto. Już 75 ton w ich kieszeniach

Sądowe batalie o Złoto Scytów

Największy ukraiński skarb pod koniec 2013 roku cztery muzea krymskie przekazały na wystawę w Niemczech. Kolekcję liczącą 2 tys. eksponatów wysłano potem do Holandii. Po zagrabieniu Krymu przez Rosję w marcu 2014 r., skarb był przechowywany przez muzeum w Amsterdamie.

W grudniu 2016 roku Sąd Okręgowy w Amsterdamie orzekł, że Złoto Scytów należy do Ukrainy i powinno zostać przeniesione do Kijowa. W styczniu 2017 r. rosyjskie władze okupowanego Krymu zmusiły muzea krymskie do złożenia apelacji. Sąd Apelacyjny w Amsterdamie w październiku 2021 r. podtrzymał decyzję sądu okręgowego. Rosyjscy okupanci poszli więc do Sądu Najwyższego Królestwa Niderlandów, który 9 czerwca 2023 r. zatwierdził przeniesienie kolekcji na Ukrainę.

Po informacji o dotarciu skarbu do Kijowa odezwał się rzecznik Kremla Pieskow: „To złoto należy do Krymu i powinno tam się znajdować”. Urzędnik stwierdził, że jeśli eksponaty zostaną przekazane Ukrainie, nie będzie to „nic dobrego”. Dlaczego? Bo mogą trafić w ręce prywatne. Przed podziałem skarbu między bogatych Ukraińców ostrzegali też rosyjscy okupanci na Krymie.

Będzie rosyjskie dochodzenie w sprawie Skarbu Scytów

Wśród eksponatów, które wróciły na Ukrainę znajduje się złoty hełm, miecz i pochwa do niego, malowany ołtarz z pochówku króla scytyjskiego Skilura w mauzoleum scytyjskiego w Symferopolu, pektorał z wizerunkami zwierząt i ludzi; posąg wężowej bogini Scytów, a także chińskie lakierowane pudełka z cmentarzyska Ust-Alma, biżuteria i inne przedmioty.

Szef rosyjskiego Komitetu Śledczego Aleksander Bastrykin nakazał wszczęcie dochodzenia, które ma ustalić dlaczego złoto nie zostało zwrócone do muzeów Krymu.

Historia Skarbu Scytów

W lutym 2014 roku w Muzeum Allarda Pearsona w Holandii otwarto wystawę scytyjskiego złota „Krym – złota wyspa na Morzu Czarnym”. Prezentowała znaleziska archeologiczne dokonane na Krymie. Ekspozycja obejmuje okres od greckiej kolonizacji półwyspu (VI w. p.n.e.) do wczesnego średniowiecza (VI–VII w. p.n.e.). Łącznie zaprezentowano ponad 580 artefaktów (ponad 2 tysiące obiektów). Za najcenniejsze eksponaty uważa się dwustronny rzeźbiarski wizerunek wężowej bogini Scytów, szczyt namiotu w kształcie gryfa, zdobione elementy uprzęży dla konia, biżuterię itp.
Oprócz złotej biżuterii na wystawę wysłano chińskie pudełka z laki, które zachowały się po 2 tysiącach lat leżenia w ziemi. Sensacyjne znaleziska po raz pierwszy udowodniły, że Chiny prowadziły handel z Cesarstwem Rzymskim, a Krym znajdował się na szlaku handlowym między Wschodem a Zachodem.
Eksponaty udostępniły cztery muzea ukraińskie ulokowane na Krymie, a także Muzeum Historycznych Skarbów Ukrainy w Kijowie. Wystawa w Holandii miała zakończyć się w maju 2014 roku, a do czerwca eksponaty miały wrócić na Krym i do Kijowa. 

„W tej chwili na terytorium Ławry Kijowsko-Peczerskiej wjechała ciężarówka przewożąca 2694 kg skarbu, znanych jako Złoto Scytów” – napisała na kanale społecznościowym służba prasowa kijowskiego urzędu celnego.

Wcześniej - 22 listopada - ministerstwo kultury Ukrainy ogłosiło, że ​​Holandia przekaże Kijowowi „Scytyjskie złoto”. Strony podpisały umowę w tej sprawie, a Holendrzy zrezygnowali z jakichkolwiek opłat za przechowywanie kolekcji przez blisko dekadę.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Kłopotliwy ślad węglowy dla spółek giełdowych
Biznes
Dubaj światowym centrum wiz. Start-up staje się potentatem
Biznes
Przy granicy z Polską powstanie park wodny Aquapolis. Są i złe wiadomości
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę