Szefowa tureckiego banku centralnego Hafize Gaye Erkan złożyła rezygnację ze stanowiska w związku z zarzutami o korupcję. Zwróciła się też do prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana o niezwłoczne zwolnienie z obowiązków, „które wypełniam z honorem od pierwszego dnia” – napisała Erkan na platformach społecznościowych.
Czytaj więcej
Bank Centralny Republiki Turcji podniósł główną stopę procentową o 250 pb, do poziomu 42,5 proc. Taka jego decyzja była wcześniej spodziewana przez analityków.
44-letnia była bankierka trafiła na pierwsze strony gazet z powodu zarzutów o nepotyzm. Według doniesień tureckich mediów ojciec Erkan otrzymał od banku centralnego biuro, samochód służbowy i ochroniarzy. Pozwolono mu nawet podejmować decyzje personalne w banku centralnym.
Hafize Gaye Erkan pierwszą kobietą na stanowisku prezesa banku centralnego Turcji
Prezydenta Erdogana zirytowała podobno wypowiedzią Erkan dla gazety „Hurriyet”, że ponownie zamieszkała z rodzicami, ponieważ nie mogła znaleźć niedrogiego mieszkania w Stambule ze względu na wysokie czynsze. „Nie mogłam znaleźć zakwaterowania w Stambule. Jest strasznie drogie” – wyznała szefowa banku centralnego. „Czy to możliwe, że Stambuł stał się droższy od Manhattanu?” – pytała Erkan.
W swojej rezygnacji Hafize Gaye Erkan napisała, że zorganizowano przeciwko niej „kampanię pomówień”. Rezygnując, chce, aby jej rodzina i jej roczne dziecko nie ucierpieli jeszcze bardziej.