Teza 1: Budżet na Wspólną Politykę Rolną powinien zostać zwiększony w obliczu wyzwań związanych ze zmianami klimatu i wojną w Ukrainie, pomimo malejącego znaczenia rolnictwa w PKB.
Na to pytanie kompetentnie mogą odpowiedzieć analitycy zajmujący się zagrożeniami militarnymi i klimatycznymi, w mniej kompetentny sposób, ekonomiści, a politycy i media powinny uważnie słuchać, szczególnie tych pierwszych.
Teza 2: Nie da się jednocześnie wprowadzić Europejskiego Zielonego Ładu w rolnictwie w obecnym kształcie, poprawić sytuacji dochodowej rolników oraz utrzymać cen żywności na niezmienionym poziomie.
Nie wiem jak wygląda struktura i elastyczność budżetu EU, ale mam wrażenie, że tego w żaden sposób nie uda się pogodzić z aktualnymi wyzwaniami klimatycznymi i zagrożeniem militarnym Europy.
Teza 1: Sektor rolniczy należy do największych beneficjentów członkostwa Polski w UE.
Biorąc pod uwagę liczbę zatrudnionych w tym sektorze oraz wysokość i strukturę dopłat, ulg itp., jest to wysoce prawdopodobne.
Teza 2: Wspólna Polityka Rolna w obecnym kształcie ogranicza konkurencyjność europejskiego rolnictwa.
Nie wchodząc w teoretyczne rozważania, mieszanie podaży "polityką industrialną" bez zwracania uwagi na strukturę popytu zawsze będzie ekonomicznie szkodliwe. Ktoś tam w UE przyjął, że konsumenci w Europie z radością będą kupować droższe, 'zielone' produkty i ignorować tańsze, takie trochę mniej zielone. Tego, moim zdaniem, nie będzie, przynajmniej przez dziesięć lat. Za wyjątkiem bogatych i dobrze ideologicznie umotywowanych konsumentów, ludzie będą wybierać tańszy towar. Wygląda na to, że popełniono tu podstawowe ekonomiczne błędy, przypuszczalnie myląc zielony entuzjazm przeważający w mediach i w wypowiedziach polityków z analizą rynku.
Teza 3: Małe gospodarstwa rolne są w stanie wytwarzać żywność w bardziej zrównoważony sposób i szybciej dostosować się do wyzwań związanych ze zmianami klimatycznymi niż wielkoobszarowe gospodarstwa.
Wytwarzać mogą, ale nie sprzedawać, bo produkty będą zbyt drogie; indywidualnie lub społecznie. W tej drugiej sytuacji, gdy rolnicy otrzymywać będą dopłaty i rekompensaty, koszty też będą, ale ponoszone w skali całego EU. Skąd wziąć na to fundusze?
Teza 1: Aby obniżyć koszty prowadzenia polityki pieniężnej, NBP powinien obniżyć oprocentowanie środków rezerwy obowiązkowej (obecnie jest równe stopie referencyjnej NBP) .
Teza 2: Rekordowe straty NBP w latach 2022-2023* mogą ograniczyć zdolność banku centralnego do realizacji jego podstawowego celu.
Teza 1: Decyzje o skupie bądź sprzedaży papierów wartościowych przez NBP powinny być podejmowane każdorazowo przez RPP a nie Zarząd NBP, gdyż są to działania z zakresu polityki pieniężnej.
Zgadzam się, ale jakaś giętkość w tej sprawie powinna zostać zachowana, bo RPP to takie trochę mało ruchliwe ciało.
Teza 2: Dobrym sposobem na sfinansowanie ważnych inwestycji rozwojowych, takich jak budowa elektrowni atomowej lub CPK, byłaby emisja przez rząd obligacji celowych i umożliwienie Narodowemu Bankowi Polskiemu skupu tych obligacji na rynku wtórnym.
Taka polityka silnie zagrażałaby niezależności banku centralnego. Niemniej, bliższe przyjrzenie się zasadom i praktykom polityki mieszanej (policy mix) i rozważenie jej zastosowania w polskich warunkach nie zaszkodziłoby.
Teza 1: Zwiększenie udziału złota w rezerwach walutowych NBP do 20 proc. wzmocni bezpieczeństwo finansowe i wiarygodność Polski.
Niepewne czasy w perspektywie, a złoto to złoto....
Teza 2: Polityka komunikacyjna NBP osłabia jego wiarygodność i utrudnia realizację jego podstawowego celu.