Michał Romanowski

Michał Romanowski

Profesor dr hab. prawa, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytet Warszawski, adwokat w Romanowski i Wspólnicy

Prof. Romanowski: Sienkiewicz wybudził media publiczne ze śmierci klinicznej

W zgiełku wywołanym wokół mediów publicznych giną fakty i prawo. Uporządkujmy to zatem. Ich likwidacja jest środkiem ostatecznym (ultima ratio) kiedy rząd wyczerpał istniejące możliwości prawne „uratowania” tych podmiotów.

Michał Romanowski: O prawo muszą walczyć jastrzębie, a nie gołębie

Uchylanie lub zmienianie bezprawnych ustaw nie może być jedyną receptą na przywrócenie praworządności, ponieważ byłaby to kapitulacja prawa przed bezprawiem! – twierdzi adwokat i profesor UW Michał Romanowski.

Michał Romanowski: Jak przywrócić twarz TVP bez naruszenia konstytucji

Da się odpartyjnić Telewizję Polską i Polskie Radio, nie naruszając konstytucji i praworządności.

Romanowski, Siemiątkowski: Jak ignorancja i nonsens stały się prawem

Bezsensowna nowela kodeksu spółek handlowych zakłada, że zarząd ma zabiegać o to, aby być kontrolowanym przez radę nadzorczą, i ma edukować ją, jak rada nadzorcza ma kontrolować zarząd.

Romanowski, Siemiątkowski: Prawo holdingowe licencją na „zabicie” grup kapitałowych (2)

Uchwała zarządu spółki zależnej w sprawie wykonania wiążącego polecenia będzie podlegać ocenie pod kątem odpowiedzialności zarówno cywilnej, jak i karnej.

Romanowski, Siemiątkowski: Prawo holdingowe licencją na „zabicie” grup kapitałowych

Biznes najbardziej nie lubi niepewności. W przypadku spółek Skarbu Państwa należy spodziewać się jeszcze większego paraliżu niż dotychczas.

Rządy prawa to rządy wartości, a nie rządy większości - Michał Romanowski i Katarzyna Zarzycka o relatywizowaniu zła

Zacieranie różnicy między dobrem a złem zawsze prowadzi do tego, że zło rozmywa się, relatywizuje.

KNF jednak mrożącą krew Tiarą Przydziału

„Zawsze nazywaj rzeczy po imieniu. Strach przed imieniem wzmaga strach przed samą rzeczą.”

Michał Romanowski: Śpieszmy się walczyć o wolność

Obyś żył w ciekawych czasach to przysłowie będące pełnym trwogi przekleństwem odnoszącym się do współczesności. Nie ma dowodu, że było to starożytne chińskie przysłowie. Z Chinami ma tyle wspólnego, że ponoć użyła go w roku 1936 brytyjska służba dyplomatyczna w Chinach. Żyjemy w Polsce od 2015 r. w ciekawych czasach. Czasy te stają się coraz … ciekawsze.